W Sanoku odkryto kości kobiety z monetami w ustach

Wykopaliska archeologiczne na placu Św. Michała prowadzone są w ramach projektu rewitalizacji. Badania prowadzi Piotr Kotowicz, archeolog z Muzeum Historycznego w Sanoku, przy współpracy z Marcinem Glinianowiczem.

Cmentarz pod brukiem

Po zdjęciu asfaltu archeologom pokazał się okazały bruk z końca XIX lub początku XX wieku. Pod nim natrafili na cmentarz, którzy znajdował się przy kościele Św. Michała. Świątynia powstała za czasów Kazimierza Wielkiego lub później, a spłonęła pod koniec XVIII wieku.

Archeolodzy natrafili na dwa groby z XVII - XVIII w.. W pierwszym, już spenetrowanym, pochowano starszą osobę. Szkielet należy prawdopodobnie do kobiety. Zmarła miała włożone w usta cztery monety. Są to monety bite za czasów króla Jana Kazimierza, które w obiegu znajdowały się do końca XVIII w.

- To bardzo interesujące znalezisko - podkreśla Piotr Kotowicz. - Przypadki wkładania monet interpretuje się na dwa sposoby: jako opłatę dla przewoźnika w zaświatach - wtedy monety wkładane były np. do mieszka. Natomiast monety wkładane do ust mogą mieć związek z zabiegami antywampirycznymi.

Archeolodzy liczą, że podczas swych prac wykopią sporo artefaktów, gdyż plac Św. Michała nie był przez zaborców zniwelowany. Już natrafili na wiele zabytkowych przedmiotów codziennego użytku.

Kościół godny królów

Odkryto także 2 kamienne filary, które mogą mieć związek ze świątynią.

- Mamy nadzieję odkryć tutaj relikty kościoła pod wezwaniem św. Michała, w którym król Władysław Jagiełło brał ślub z Elżbietą Granowską w 1417 r.

Może uda nam się odkryć fundamenty, a jeśli nie, to chociaż zarys bryły kościoła. Chcemy się przekonać, jaka była architektura budowli, czy był to kościół duży, godny królów, czy raczej mniejszy. To bardzo ciekawe, gdyż żadne źródło do tej pory nie mówi nam o wyglądzie tej świątyni - dodaje Piotr Kotowicz.