Korzystne przetargi. Białystok oszczędza i inwestuje, być może kupi biletomaty

W tym roku mniej więcej połowa ofert, wpływających na przetargi, jest tańsza od planowanego przez nas kosztorysu - mówi Bożena Zawadzka, zastępca dyrektora białostockiego Zarządu Dróg i Inwestycji. - Oszczędności mamy przede wszystkim przy robotach sanitarnych, przy drogowych jest ich trochę mniej.

Dzięki konkurencji na rynku, miastu udaje się zaoszczędzić na różnych inwestycjach. Duże kwoty zostały w rezerwie z realizacji potężnego projektu - trzeciego etapu programu poprawy jakości funkcjonowania transportu publicznego w mieście. Jak się okazało po rozstrzygnięciu w tym tygodniu przetargu, zbudowanie centrum zarządzania ruchem będzie kosztowało 6 milionów złotych mniej, niż pierwotnie planowano. Z kolei przewidziana na dwa lata modernizacja alei Piłsudskiego wraz z fragmentem ulicy Sienkiewicza będzie tańsza aż o 25 milionów złotych.

Magistrat już wstępnie wie, na co przeznaczy te pieniądze.

- Wszystkie te oszczędności chcemy wykorzystać na rozszerzenie zakresu tego projektu - zapowiada wiceprezydent Adam Poliński.

Miasto zabiega o to, aby przebudować jeszcze ulicę Wierzbową, a także zmodernizować aleję Konstytucji 3 Maja.

Biletomaty w Białymstoku

Zaoszczędzone pieniądze zostaną również przeznaczone na ułatwienie życia korzystającym z miejskich autobusów, zwłaszcza tym, którzy kupują jednorazowe bilety.

- Jeżeli będą rezerwy i zgodzi się na to instytucja finansująca projekt, to nie wykluczamy zakupu kilku biletomatów - zdradza wiceprezydent Poliński.

Na razie jeszcze nie ustalono, gdzie mogłyby stanąć. Z pewnością przydałyby się chociażby na ulicy Lipowej, gdzie punktów sprzedaży biletów praktycznie nie ma.

Taniej niż zakładano miasto zapłaci też za wiele innych tegorocznych inwestycji. M.in. o 2 miliony złotych mniej kosztować będzie modernizacja ulicy Ciołkowskiego. Cenę za wybudowanie brakującego fragmentu Świętokrzyskiej szacowano na 13 milionów. Przetarg obniżył tę kwotę do około 12 milionów. 900 tysięcy udało się zaoszczędzić na inwestycji na ulicy Zagórki i Komandorskiej. Nawet niewielkie prace na ulicy Mikołajczyka zamiast 350 tysięcy złotych kosztowały o 120 tysięcy mniej.

Wszystkie te rezerwy wracają do inwestycyjnej puli i przeznaczane są na kolejne prace. - Dzięki temu, mamy możliwość dołożenia tam, gdzie nam brakuje, czyli gdzie oferty są wyższe, niż przewidywaliśmy - tłumaczy dyrektor Zawadzka.

Tak było między innymi w przypadku przebicia ulicy Białówny. Okazało się, że prace będą kosztować prawie milion złotych więcej niż wynikało ze wstępnych szacunków. A i tak pierwotnie zaplanowany zakres musiał zostać ograniczony.