- Czy ktoś może wie, jak Zeto zapobiega rozprzestrzenianiu się korona wirusa bez żadnych środków dezynfekcyjnych? A może ktoś z was je otrzymał lub wie, jak je zdobyć. Brakuje nawet mydła w toalecie, więc jak można zapobiegać? Firma w tej chwili nie przestrzega żadnych zasad w tej kwestii. Jest firma cateringowa, która przyjeżdża z posiłkami i wtedy stołówka pęka w szwach - przeczytaliśmy w mailu do redakcji.
ZOBACZ: Koronawirus - Białystok i woj. podlaskie - RAPORT
Skontaktowaliśmy się więc do ZETO i zapytaliśmy kierownictwo, czy prawdą jest, że (jak napisali pracownicy) firma nie posiada środków do dezynfekcji, w toaletach brakuje mydła, a posiłki w stołówce spożywa jednocześnie bardzo wiele osób. Usłyszeliśmy, że mydło jest, a nasz rozmówca w stołówce dawno nie był, więc nie może stwierdzić, czy jest tłok. Na tym rozmowa się skończyła.
Jednak po pewnym czasie ktoś z firmy zatelefonował do redakcji i po krótkiej rozmowie poprosił o pytania mailem. Wysłaliśmy i oto odpowiedzi, które otrzymaliśmy.
Ad. 1, czyli brak mydła i dezynfekcji:
Sformułowanie jest niezgodne z prawdą, ponieważ firma zatrudnia profesjonalną firmę sprzątającą, która m.in. każdego dnia na bieżąco uzupełnia zapasy mydła - w większości toalet mamy zainstalowane po dwa dyspensery do mydła. Ponadto, w obecnej sytuacji zagrożenia wirusem COVID-19 w toaletach oraz miejscach przemieszczania się większej liczby osób, zostały umieszczone dodatkowe dyspensery ze środkiem do dezynfekcji rąk.
Ad. 2, czyli stołówka:
Sformułowanie jest niezgodne z prawdą, ponieważ ZETO zleca prowadzenie bufetu profesjonalnej firmie cateringowej, która samodzielnie decyduje o porze dostarczenia posiłków - zazwyczaj zgodnie z preferencjami pracowników. W bufecie, w przestronnym pomieszczeniu o powierzchni przekraczającej 80 mkw. znajduje się 7 osobnych czteroosobowych stolików, które umożliwiają zachowanie bezpiecznego odstępu osób z nich korzystających. W celu zapewnienia właściwych warunków sanitarnych posiłki są wydawane w jednorazowej zestawie oraz z użyciem jednorazowych sztućców. Wejście do bufetu jest przeszklone, co umożliwia ocenę sytuacji pod kątem własnego poczucia zagrożenia i wybranie najbardziej dogodnej pory na posiłek.
- Dodatkowo nadmienić należy, że firma w żaden sposób nie zmusza pracowników do korzystania z posiłków i nie są one częścią wynagrodzenia - wyjaśnił (choć o tę kwestię nie pytaliśmy) prezes i dyrektor naczelny ZETO Marcin Łuszczewski.
Ponadto, prezes poinformował, że ZETO spełnia wszelkie wytyczne i zalecenia Ministerstwa Zdrowia i GIS w związku z sytuacją epidemiologiczną, a pracownicy otrzymali instrukcje "w formie polecenia" oraz że firma umożliwia i realizuje pracę zdalną, w związku z czym przebywa w niej znacznie mniej osób niż w standardowych warunkach.
Tu oglądasz: Epidemia koronawirusa. Jak wygląda kwarantanna w Polsce
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Kuriera Porannego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
🔔🔔🔔
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?