Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Podlaskiem - bilans tygodnia. Coraz więcej ognisk zakażeń i rosnące słupki zachorowań (ZDJĘCIA)

Olga Goździewska-Marszałek
Olga Goździewska-Marszałek
Koronawirus w Podlaskiem nie odpuszcza. U kolejnych mieszkańców regionu badania potwierdziły obecność COVID-19. Liczba zakażonych koronawirusem tylko w niedzielę wzrosła o 23 przypadki. Ogniska pojawiły się w przedsiębiorstwach. Zachorowania odnotowano również w szpitalach, przedszkolach, ośrodku kultury, salonie fryzjerskim i na parafii.

W piątek siedemnaście, w sobotę dziewięć, w niedzielę dwadzieścia trzy potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem w Podlaskiem. Wzrost zachorowań stał się problem firm, instytucji i szpitali, które musiały zawiesić działalność lub odesłać część pracowników na przymusową kwarantannę.

W piątek zakażenie koronawirusem wykryto u pracownika UDSK w Białymstoku. Zachorował pracownik medyczny kliniki nefrologii, czego efektem było wypisanie do domów wszystkich małych pacjentów z tego oddziału.

- Po tym jak potwierdziliśmy przypadek zachorowana natychmiast ruszyły procedury. Pracownicy szpitala musieli przeanalizować kto mógł mieć kontakt z zakażonym pacjentem, w jakich okolicznościach i jakie miał wtedy zabezpieczenie na sobie. Szpital wdrożył również własne procedury - poinformowała inspektor Urszula Połowianiuk z białostockiego sanepidu.

Zobacz też:Coraz więcej ognisk zakażeń i rosnące słupki zachorowań

Klinika została odkażona, ale nie zawiesiła działalności.

- Wszystkie pomieszczania, gdzie mogła przebywać osoba z kliniki, chora na koronawirusa, są odkażone - zapewnia prof. Anna -Wasilewska, dyrektorka UDSK Białystok. - Pracownicy SOR UDSK Białystok i oddziału chorób zakaźnych są rutynowo poddawani testom raz w tygodniu, w pozostałych oddziałach taki test przeprowadza się raz na miesiąc. Najbliżsi współpracownicy osoby zakażonej już przeszły testy. Będą powtórzone w poniedziałek. Ostatecznie testy wykonane po siedmiu dniach od ostatniego kontaktu z zakażoną osobą pozwolą stwierdzić, jaki jest stan zdrowia innych pracowników kliniki nefrologii - dodaje dyrektorka.

Zakażenie koronawirusem potwierdzono również u lekarza w szpitalu psychiatrycznym w Choroszczy, w środę 10 czerwca. Ponad czterdziestu pracowników i dwóch pacjentów oddziału opieki długoterminowej zostało poddanych testom. Nie potwierdziły kolejnych zakażeń, ale zostaną powtórzone w najbliższym tygodniu. Placówka działa normalnie.

Czytaj też:Katarzyna Sztop-Rutkowska: Pandemia może być tylko przystawką do głównego dania

Swoje drzwi zamknęła Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku, gdzie w sobotę (13.06) wykryto koronawirusa u jednego z pracowników. Natychmiast odwołano również premierę wystawy i promocję książki "Prolog", która miała się odbyć w sobotę.

Koronawirus zaatakował także białostockie placówki edukacyjne dla najmłodszych. Prezydent miasta zamknął Przedszkole Samorządowe nr 51 do odwołania. Przypadek zakażenia potwierdzono również u pracownika Przedszkola Samorządowego nr 39 i w przedszkolu nr 20 u dziecka. Obie placówki są zamknięte.

W środę augustowski sanepid zaapelował o zgłaszanie się osób, które od 1 do 6 czerwca robiły zakupy w miejscowej drogerii Rossmann na ul. Mostowej. U pracownicy tego sklepu wykryto koronawirusa. Chory jest także jej mąż oraz dwoje dzieci. Wszyscy czują się dobrze i nie wymagają hospitalizacji.

- Sytuacja wydaje się opanowana. Po naszym komunikacie zgłosiło się bardzo dużo osób, ale żadna nie miała objawów typowych dla COVID-19. Osoby z bezpośredniego kontaktu zostały poddane kwarantannie - mówi inspektor Agata Augusewicz z augustowskiego sanepidu.

Z covidem wciąż borykają się za to podlascy przedsiębiorcy. Pracownik grajewskiego Pfleiderera został zakażony koronawirusem, co pociągnęło za sobą lawinę zachorowań. W samej firmie produkującej wióry potwierdzone są cztery przypadki z wynikiem pozytywnym, 25 osób z zakładu przebywają w kwarantannie. Dyrekcja Pfleiderera wydała oświadczenie.

- Jesteśmy w ścisłym kontakcie z lokalnym sanepidem i stosujemy się do wszystkich jego zaleceń. Skontaktowaliśmy się też ze wszystkimi osobami, które miały potencjalny kontakt z grupą ryzyka i dla tych osób zostaną zakupione i wykonane testy na obecność COVID-19. Po uzyskaniu wyników będziemy podejmować dalsze decyzje. Badaniem zostaną objęte osoby, które zgodnie z wewnętrznymi procedurami firmy kwalifikują się na kwarantannę, a nie zostały przebadane przez sanepid - informuje Daniel Działa, manager firmy Pfleiderer.

Zobacz też: Lekarz ze szpitala psychiatrycznego w Choroszczy zakażony koronawirusem. Nowe zachorowania również w Gai (ZDJĘCIA)

Wzrost zachorowań odnotowliśmy również w firmie bieliźniarskiej GAIA i fabryce dywanów Agnella. Ogniska koronawirusa cały czas są otwarte.

- Niestety potwierdziliśmy kolejne przypadku zakażenia. Badamy osoby, które są poddane kwarantanne. Na chwile obecną mamy 18 osób z potwierdzonym zakażeniem, dodatkowo 11 osób z rodziny i najbliższego otoczenia pracowników firmy również uzyskało dodatnie wyniki - mówi inspektor Urszula Połowianiuk - Wzrosła również liczba chorych w fabryce dywanów Agnella, gdzie potwierdzony wynik ma 13 pracowników i 10 osób z kontaktów - dodaje.

Do listy chorych dołączył również ksiądz katolicki z Wasilkowa. Sanepid nie informuje, w której parafii dokładnie parafii pojawił się koronawirus.

- Jesteśmy w trakcie dzwonienia i weryfikowania listy osób do kwarantanny, to potrwa kilka dni. Będzie to duża grupa osób, które w ostatnich 14 dniach miały kontakt z zakażonym księdzem - mówiła w piątek Urszula Połowianiuk.

Wirus nie oszczędził również właścicielki salonu Judyta, mieszczącego się przy ul. Swobodnej w Białymstoku.

- Kochani przykro jest mi o tym pisać ale z dn. 12.06 do końca miesiąca salon fryzjerski będzie nieczynny. Od paru dni miałam dosyć duża gorączkę w miarę szybko zrobiono mi test na COVID-19 ,który niestety wyszedł pozytywny. Na chwilę obecną znajduję się w szpitalu. A moi bliscy są na kwarantannie. Nigdy nie spodziewałabym się, że będzie dotyczyło to mnie. Kochani uważajcie na siebie i nie bagatelizujcie objawów - napisała fryzjerka na swoim Facebooku.

Wzrost zachorowań na COVID-19 w Podlaskiem może mieć związek w poluzowaniem obostrzeń. Inspektor Agata Augusewicz zaznacza, że powinniśmy bardziej zadbać o zachowanie społecznego dystansu i nosić maseczki m. in. w sklepach.

- Od tego jak się dzisiaj zachowujemy bardzo dużo zależy. Widzę na ulicach, że coraz więcej osób odpuszcza sobie zasłanianie nosa i ust. Zdaję sobie sprawę, że jest to uciążliwe w upalne dni. Niestety jeśli nadal będziemy tak postępować słupki zachorowań będą rosnąć w szybkim tempie i niewykluczone, że nasza swoboda znowu zostanie ograniczona. Apeluję o zachowanie rozsądku i dostosowanie się do obowiązujących zasad. Dla dobra nas wszystkich - podkreśla inspektor Augusewicz.

Gdzie są ogniska koronawirusa w Białymstoku i okolicach?

Ogniska koronawirusa w Białymstoku i powiecie. Z covidem bor...

Tu oglądasz: Prywatne testy na koronawirusa możliwe, ale drogie

🔔🔔🔔

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny