- Zachęcam wiernych do korzystania z dyspensy od uczestnictwa w niedzielnej Eucharystii i przeżywania Jej za pośrednictwem środków społecznego przekazu. Serdecznie dziękuję mediom, które – rozumiejąc potrzeby ludzi wierzących – przygotowały dodatkowe propozycje w tym względzie - powiedział w swoim orędziu abp. Stanisław Gądecki.
Metropolita białostocki abp. Tadeusz Wojda przychylając się do zarządzenia władz wprowadził 14 marca na terenie Archidiecezji Białostockiej ograniczenia związane z uczestnictwem wiernych w mszach:
"Z racji na najnowsze dyspozycje Władz Państwowych, ograniczam możliwość uczestnictwa wiernych we Mszach św. w kościołach i kaplicach (w niedziele i w dni powszednie) do osób zamawiających intencję mszalną, a w wypadku pogrzebu, do najbliższej rodziny. We wszystkich Mszach, wraz z duchowieństwem parafialnym, posługującymi w liturgii i uczestnikami może brać udział maksymalnie 50 osób. Na czas do odwołania należy odłożyć rekolekcje parafialne, spotkania wspólnot, katechezy przedmałżeńskie, spotkania komunijne i wszystkie inne. Zalecam nienapełnianie kropielnic wodą święconą, przekazywanie znaku pokoju tylko przez skłon głowy oraz przypominam o możliwości udzielania Komunii św. na rękę tym, którzy o to proszą" - czytamy w najnowszym zarządzeniu Metropolity Białostockiego.
Pełna treść zarządzenia jest dostępna na stronie Archidiecezji Białostockiej. Niektóre parafie zamieściły już na swoich stronach i na Facebooku linki do tego dokumentu, inne informują, że w mszach może uczestniczyć tylko 50 osób (łącznie z księżmi, którzy liturgię odprawiają, ale są i takie, które do niedzieli o niczym swoich wiernych nie poinformowały. Nie zawsze, jak sprawdziliśmy w niedzielę rano można było dodzwonić się do niektórych parafii.
Ale np. w Suwałkach ksiądz dyżurny parafii pw. Kazimierza Królewicza telefon odebrał od razu: - Msze św. odprawiamy normalnie, ale jednorazowo może w nich uczestniczyć tylko do 50 osób. Jeśli ludzie dzwonią informujemy, że trzeba przyjść nieco wcześniej, bo musimy wszystkich policzyć i rozlokować w kościele w odpowiednich odległościach od siebie, a to trwa - tłumaczy duchowny.
W białostockiej parafii pw. NMP Matki Kościoła przy Pogodnej pierwsi wierni przyszli na mszę o godz. 7.
- Nie jest to łatwo, ale radzimy sobie. Liczymy wiernych, żeby łącznie z księżmi i służbą liturgiczną nie przekroczyła zalecanych 50 osób. Na czas mszy zamykamy kościół. Na szczęście nasz kościół jest duży, więc nie ma problemów z zachowaniem zalecanej odległości jednego metra. Niemniej na pierwszej mszy o 7.00 mieliśmy nadwyżkę i niektórym wiernym musieliśmy podziękować. O 8.30 było mniej ludzi, a teraz na 10.00 jest około 30, więc wszystko zgodnie z zaleceniem. Mamy też dolny kościół, więc jednorazowo w mszach może uczestniczyć sto osób. W niedzielę odprawiamy osiem mszy św., a teraz nawet będzie o dwie więcej niż normalnie, właśnie w dolnym kościele - tłumaczy proboszcz ks. Dariusz Sokołowski.
- Jestem, bo zawsze przychodzę na mszę o 10. Nie mam żadnych obaw. Czuję się dobrze i jak co tydzień chcę być w moim kościele - mówi Piotr Truchanowicz z Nowego Miasta.
Na niedzielną mszę przyszła też Urszula Matejczyk, której towarzyszył syn: - Idziemy z dzieckiem bez obaw. W sobotę byliśmy na mszy pogrzebowej, też było około 50 osób. Myślę, że możemy tak usiąść w ławkach, że nie ma żadnego zagrożenia bezpośredniego kontaktu - zauważa.
- Nigdy nie było takiej sytuacji, ale w niedziele zawsze przychodzę na mszę. Jakieś obawy niby są, ale wszyscy już wiedzą, żeby zachowywać odpowiednie odległości. Ja w każdym bądź razie we mszy będę uczestniczył - podkreśla inny z mieszkańców Nowego Miasta.
- Przyszłam, bo mam wiarę w to, że damy radę. Zawsze w trudnych chwilach, my Polacy zwracaliśmy się do Pana Boga, więc teraz też miejmy dużą wiarę i pokonamy ten wirus - nie ma wątpliwości Anna Tomkiel.
Jak dodaje proboszcz Sokołowski, na razie na stronie parafii znajduje się całe pismo abp. Wojdy ze wszystkimi wskazaniami, ale wkrótce pojawią się bardziej szczegółowe instrukcje. Takie jak np. w stronie parafii pw. Kazimierza Królewicza we Wrocławiu, gdzie wierni "od ręki" otrzymują instrukcje m.in. o tym, jak przekazywać sobie "znak pokoju" czy jak przyjmować Komunię św. do rąk (ze zdjęciem).
Zajrzeliśmy też do cerkwi Św. Jerzego na Nowym Mieście. - Proszę zobaczyć, ile jest samochodów na parkingu przed świątynią. Strach przed wirusem robi swoje. Owszem ludzie są, ale nie tyle, co zwykle. Strach robi swoje - mówi młoda kobieta.
Około godz. 10.30 w liturgii w cerkwi uczestniczyło około 50 osób. - Rano, na liturgii o 7.30 było bardzo mało ludzi. Teraz też jest dużo mniej niż normalne, ale cóż, taki czas nam się trafił. Na razie mamy dwie liturgie w cerkwi na górze i na dole, ale proboszcz zapowiada, że być może będą cztery. Dla wiernych takie rozlokowanie byłoby bezpieczniejsze - uważa starosta cerkiewny Dymitr Kaczko.
Dodajmy, że Metropolita Białostocki abp. Tadeusz Wojda zachęca wszystkich do uczestnictwa w domach, w transmitowanych mszach i nabożeństwach.
Tu oglądasz: Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Kuriera Porannego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
