Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Białymstoku. Przyszedł do urzędu miasta, by zostawić pismo. A tam strażnik miejski bez maseczki i rękawiczek

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
W czasie próby złożenia pisma adresowanego do prezydenta miasta, w holu urzędu miasta przy ul. Słonimskiej 1 podszedł do mnie umundurowany strażnik straży miejskiej wypytując o cel mojego przybycia. Nie był zabezpieczony żadnym środkiem przewidzianym w obowiązujących przepisach o kwarantannie - pisze nasz Czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
W czasie próby złożenia pisma adresowanego do prezydenta miasta, w holu urzędu miasta przy ul. Słonimskiej 1 podszedł do mnie umundurowany strażnik straży miejskiej wypytując o cel mojego przybycia. Nie był zabezpieczony żadnym środkiem przewidzianym w obowiązujących przepisach o kwarantannie - pisze nasz Czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). Jacek Chlewicki
Nasz Czytelnik twierdzi, że kontakt z białostockim magistratem zdrowiu i życiu. Przyszedł do urzędu miasta by złożyć pismo do prezydenta, a o cel wizyty wypytywał go strażnik miejski bez maseczki i bez rękawiczek. Rzeczniczka prezydenta zapewnia, że strażnik nie złamał prawa niemniej od teraz strażnicy pracujący w urzędzie zawsze będą stosować środki ochronne.

W czasie próby złożenia pisma adresowanego do prezydenta miasta, w holu urzędu miasta przy ul. Słonimskiej 1 podszedł do mnie umundurowany strażnik straży miejskiej wypytując o cel mojego przybycia. Nie był zabezpieczony żadnym środkiem przewidzianym w obowiązujących przepisach o kwarantannie - pisze nasz Czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).

Denerwuje się, że kontakt z białostockim magistratem zagraża zdrowiu i życiu obywateli. - Oczekuję skutecznej interwencji w celu wymuszenia na Tadeuszu Truskolaskim wypełniania elementarnych obowiązków! - stwierdził.

Rzeczniczka prezydenta Urszula Boublej zauważa jednak, że zgodnie z prawem osoby pracujące w budynkach użyteczności publicznej nie muszą zakrywać nosa i ust. - Obowiązek ten mają wyłącznie te osoby, które bezpośrednio obsługują mieszkańców. Strażnicy miejscy się tym nie zajmują - mówi.

Czytaj też: Zmiana w pracy białostockiego magistratu. Więcej departamentów otwartych dla interesantów. Trzeba jednak umawiać się telefonicznie

Gdy zwracamy uwagę, że strażnik miejski miał jednak podejść do naszego Czytelnika i pytać o cel wizyty twierdzi, że nie jest w stanie zweryfikować jak było faktycznie.

Zobacz też: Jak uszyć maseczkę ochronną, a jak zrobić maseczkę ochronną bez szycia? Maseczka nawet z ręcznika papierowego! Sprawdź, jak!

- Każdy kto przyjdzie do urzędu przekona się, że urzędnicy, pracujący w bezpośrednim kontakcie z interesantami są odpowiednio wyposażeni. Staż miejska też ma na wyposażeniu takie środki ochronne - mówi rzeczniczka zapewniając jednocześnie, że strażnicy miejscy odtąd zawsze będą korzystali z maseczek i rękawiczek.

Jak to się stało, że nasz Czytelnik został w ogóle wpuszczony do urzędu? Przecież jak wiadomo od samego początku pandemii przyjść można tylko po uprzednim umówieniu się telefonicznym. - Na parterze urzędu ustawiona jest urna, do której każdy może wrzucić pismo skierowane do magistratu. W takim przypadku umówienie się telefoniczne nie jest wymagane - zaznacza Urszula Boublej.

Tu oglądasz: Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

🔔🔔🔔

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny