Rzeczywiście wokół sklepu przy ul. Wrocławskiej 15 w Białymstoku, wala się duża ilość zużytych, jednorazowych rękawiczek. Przy wejściu i wyjściu do sklepu stoją śmietniki, gdzie takie rękawiczki można wyrzucać.
PRZECZYTAJ TEŻ Jak bezpiecznie robić zakupy? Co robić z zakupami po przyjściu do domu?
Po wyjściu ze sklepu, większość ludzi, w tym ja zrzucam rękawiczki i wrzucam je do śmietnika. Przecież na nich może być wirus, inne zarazki – mówi 27 letni Adrian, mieszkaniec osiedla Starosielce w Białymstoku.
Ten Pan przyjechał dobrej klasy samochodem. Miał gdzieś około 65 lat. Ale jego reakcja mnie rozwaliła. Teraz zresztą te jednorazowe rękawiczki latają po całym mieście – dodaje Adrian.
Latające niebezpieczeństwo
W przestrzeni publicznej widać bardzo dużo „bezpańskich” rękawiczek. Ludzie wyrzucają je – ale nie koniecznie do kosza na śmieci. Takie rękawiczki roznoszone są przez wiatr. Wieczorami skwery i chodniki przy wejściu do sklepów są jakby „zasiane” rękawiczkami.
Najstarsze czasopismo medyczne na świecie "New England Journal of Medicine" opublikowało badania, w których wskazują, że wirus SARS-CoV-2 może przetrwać na plastiku nawet trzy dni, czyli znacznie dłużej niż na przykład na – na kartonie, a którym wirus pozostaje aktywny przez dobę, a na miedzi, z której stopu są zrobione polskie grosze – zaledwie cztery godziny. Latające rękawiczki są więc potencjalnym zagrożeniem jeszcze długo po użyciu. Być może nawet większym niż przechodzący ulicą nosiciel SARS-CoV-2.
Niejasne przepisy
Zgodnie z przepisami od 1 kwietnia robiący zakupy musieli mieć własne rękawiczki ochronne, zaś od 2 kwietnia obowiązek dostarczenia klientom rękawiczek spadł na właścicieli sklepów i supermarketów. Przepisy te nie są do końca jasne. Uwagę na to zwrócił Adam Bodnar rzecznik praw obywatelskich. Zwrócił o uwagę, że sklepu mają obowiązek zapewnienia „rękawiczek jednorazowych lub środków do dezynfekcji rąk”. Z zapisu wynika więc, że sklepy mogą zastąpić rękawiczki płynem do dezynfekcji, oraz że klienci nie mają wcale obowiązku ich używać. Jest jednak inaczej. Większość ludzi robiących zakupy, wchodzi do sklepu już w rękawiczkach. Są nawet tacy, którzy dezynfekują dostępnym płynem antybakteryjnym dłonie w rękawiczkach.
Dotkliwa kara?
Zanieczyszczanie czy zaśmiecanie miejsc dostępnych dla publiczności, a w szczególności drogi, ulicy, placu, trawnika lub zieleńca podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany zgodnie z art. 145 Kodeksu Wykroczeń – mówi Porannemu Emilia Zajkowska, Referent ds. Profilaktyki i Komunikacji Społecznej Straży Miejskiej w Białymstoku.
W przypadku skierowania sprawy do sądu należy liczyć się z surowszymi konsekwencjami karno – administracyjnymi, a nawet karą grzywny do 5000 złotych.
Postępowanie z odpadami wytwarzanymi w czasie występowania zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 regulują wytyczne ministra klimatu i Głównego Inspektora Sanitarnego. Zgodnie z nimi osoby zdrowe powinny wrzucić zużyte maseczki i rękawiczki jednorazowe do pojemnika/worka na odpady zmieszane – dodaje Emilia Zajkowska.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?