- Pod koniec ubiegłego roku po raz pierwszy na mieleckim rynku pracy było więcej ofert dla osób z wykształceniem budowlanym. Wszyscy chętni znaleźli zatrudnienie. W tym roku powinno być podobnie - mówi wicedyrektor szkoły Stanisław Starzyk.
Firmy chętnie zatrudniają osoby kończące szkołę zawodową o specjalnościach: murarz, stolarz, posadzkarz, malarz-tapeciarz. Ale poszukują też bardziej wykształconych fachowców. Dlatego od nowego roku szkolnego szkoła otwiera technikum, w którym będą się uczyć specjaliści od urządzeń sanitarnych.
- W szkole zawodowej mamy już specjalność monter instalacji i urządzeń sanitarnych, ale pracodawcy pytają nas o osoby w tym zawodzie z wykształceniem technicznym - wyjaśnia Stanisław Starzyk.
Szkoła przyjmie do nowej klasy minimum 18 uczniów. Tacy fachowcy są potrzebni w firmach instalacyjnych zajmujących się wodociągami, kanalizacją i klimatyzacją.
Jakie zawody interesują jeszcze pracodawców? Wicedyrektor podaje, że firmy budowlane potrzebują kamieniarzy, betoniarzy-zbrojarzy i cieśli. Podkreśla, że szkoła przymierzała się do powołania klas o takich profilach. - Klasy o specjalności kamieniarz nie udało się stworzyć, bo nie było chętnych. Zgłosiły się tylko trzy osoby. Tymczasem, potrzeba przynajmniej kilkunastu - informuje Starzyk.
Co do zawodu betoniarz-zbrojarz wina leży po stronie samych firm. - Pracodawcy chcieliby zatrudnić już wyuczonych młodych ludzi. Kiedy zwracamy się do nich o zapewnienie miejsc na praktyki, odmawiają. Nie chcą podejmować się wysiłku praktycznej nauki uczniów, a szkoła w przypadku tego zawodu nie ma szans sama zorganizować praktyk - dopowiada Stanisław Starzyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?