Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus a biznes. Stan nadzwyczajny w podlaskich firmach, ale nikt nie odpuszcza

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Koronawirus wymusza zmianę organizacji pracy w podlaskich zakładach pracy. Powstały procedury i wytyczne, dotyczące zasad bezpieczeństwa i higieny, a system pracy i strategie biznesowe dostosowywane są do rozwijającej się wciąż sytuacji związanej z epidemią.

- Staramy się pracować normalnie, nie mamy żadnych planów dotyczących zwalniania ludzi, chcemy produkować, wysyłać i sprzedawać nasze urządzenia. Kontaktujemy się z naszymi zagranicznymi partnerami, którzy cieszą się, że funkcjonujemy - mówi Marek Siergiej, prezes Promotechu, białostockiego producenta i eksportera innowacyjnych elektronarzędzi i sprzętu dla przemysłu. - Oczywiście musimy nauczyć się działać w warunkach kryzysu, spowodowanego epidemią. Jeśli zaś chodzi o pakiet pomocowy państwa dla przedsiębiorców, czekamy na szczegóły: na ustawy i konkretne rozporządzenia.

Promotech: Elastyczne godziny i zdalny czas pracy
Firma wprowadza elastyczny czas pracy na produkcji i w magazyn
ach, tak by umożliwić pracownikom opiekę nad dziećmi i osobami starszymi. Indywidualne kalendarze ustalane są na bieżąco z przełożonymi.

Pracownicy biurowi pracują zdalnie; stosowany jest też grafik mieszany (częściowo stacjonarnie, częściowo zdalnie) i przesunięcia czasów pracy. Osoby wracające z wyjazdów zagranicznych przechodzą na pracę zdalną w warunkach kwarantanny.
- Podjęliśmy też wiele różnorodnych działań profilaktycznych, mających na celu ograniczenie ryzyka zakażenia koronawirusem - mówi Marek Siergiej, prezes Promotechu. – Wszyscy pracownicy drogą mailową otrzymali informacje i instrukcje Sanepidu. Stosujemy też rygorystyczne procedury dotyczące higieny.

Wszystkie klamki i uchwyty w drzwiach są codzienne czyszczone nadtlenkiem wodoru. Raz w tygodniu, w weekend pomieszczenia sanitarne, stołówki oraz pomieszczenia biurowe są poddawane ozonowaniu.

- To bezpieczna i skuteczna metoda dezynfekcji i oczyszczania bez wykorzystywania chemii - mówi Marek Siergiej. - Udostępniamy preparaty bakteriobójcze do dezynfekcji dłoni i Bactosan do dezynfekcji sprzętów. Zaopatrzyliśmy się też w termometry do zdalnego pomiaru temperatury.
Wszelkie wyjazdy i przyjazdy zagraniczne zostały wstrzymane.

Rygorystyczne procedury Cynkometu

Z kolei zarząd Cynkometu - producenta maszyn rolniczych z Czarnej Białostockiej - jeszcze przed ogłoszeniem stanu epidemii w Polsce wydał zarządzenie o natychmiastowym ograniczeniu wyjazdów służbowych oraz zapraszania kontrahentów do firmy.

- Przy każdym wejściu do budynków pojawiły się pojemniki z płynem dezynfekującym oraz instrukcje  jak zapobiegać zakażeniu, a każdy pracownik ma mierzoną temperaturę – mówi Mariusz Dąbrowski, prezes Cynkometu. – Wprowadziliśmy pracę zdalną dla maksymalnej ilości pracowników biurowych. Obecnie ponad 20 osób z biura pracuje z domu.

W celu całkowitego wyeliminowania kontaktu między klientami, kierowcami, a załogą, na portierniach i w biurze obsługi klienta wprowadzono nowe zasady obsługi klientów – przez okienka. Obowiązują też nowe zasady dla kierowców, przyjeżdżających po załadunki maszyn rolniczych oraz przywóz i odbiór konstrukcji stalowych do cynkowania. Wprowadzono całkowity zakaz wstępu osób postronnych.

- Sytuacja, w jakiej jesteśmy nie jest dla nikogo komfortowa, ale spotyka się z dużym zrozumieniem naszych klientów i pracowników. Najważniejsze jest ciągłe monitorowanie sytuacji oraz nieustanny kontakt naszymi kontrahentami i pracownikami. Widzimy małe spowolnienie, które odbija się na naszych przychodach ze sprzedaży, ale sytuacja jest tak dynamiczna, że praktycznie z dnia na dzień może ulec zmianie - mówi Mariusz Dąbrowski.

Unibep: Nieustanna analiza sytuacji

Szeroko zagadnienie pandemii koronawirusa potraktowała Grupa Unibep, w której od początku marca działa Zespół Kryzysowy z prezesem na czele. Zespół spotyka się minimum dwa razy w tygodniu i analizuje i monitoruje wszystkie zdarzenia, które mogą mieć wpływ na bieżącą działalność Grupy Unibep oraz tworzy takie rekomendacje i procedury, by można było w miarę normalnie pracować.

- Wszyscy zarządzający, od kierownika „w górę”, otrzymali instrukcję dotyczące postępowania, działań i komunikacji, ważne telefony itp. Kupiliśmy załodze płyny dezynfekujące oraz elektroniczne termometry do badania pracowników fabryki czy biur. Mamy ankietę (w formie papierowej i elektronicznej), którą wypełnia każdy pracownik: zanim przyjdzie do pracy powinien zmierzyć temperaturę ciała i opisać, jak się czuje. Współpracujemy z podwykonawcami przy dbałości o higienę (środki czystości i dezynfekcyjne oraz dezynfekcja biur i budów), a także prowadzimy działalność edukacyjną wśród załogi: plakaty, ulotki, specjalne komunikaty - informuje Wojciech Jarmołowicz, rzecznik prasowy Unibep SA.

Mlekovita: Profilaktyka na każdym szczeblu dostawy i produkcji

Bardzo szczegółową listę działań realizuje lider podlaskiej gospodarki - Grupa Mlekovita. Jest ona tak obszerna, że podamy tylko kilka najważniejszych przykładów działań profilaktycznych.

- Ze względu na bardzo dynamiczne rozprzestrzenianie się choroby wirusowej Mlekovita już od stycznia robi wszystko, aby koronawirus się nie rozprzestrzeniał. Restrykcyjnie przestrzegamy reżimu sanitarno-higienicznego we wszystkich obszarach - począwszy od hodowców, skończywszy na sprzedaży towaru. Dodatkowe zasady sanitarno-higieniczne zostały wdrożone zarówno we wszystkich 20 zakładach produkcyjnych Grupy Mlekovita, w 32 hurtowniach i 130 sklepach firmowych - wyjaśnia prezes Mlekovity Darusz Sapiński.

Jak dodaje, zaostrzono również zasady sanitarno-higieniczne dla kierowców transportujących gotowe produkty czy mleko od dostawców. Firma poprosiła ich by udostępniali kierowcom m.in. mydło, płyn do dezynfekcji i ręczniki papierowe. Poza tym dostawcy muszą zachować odpowiednią odległości (min. 1 m) od kierowcy odbierającego mleko. - Do zakładu nie mogą wejść osoby, które miesiąc wcześniej były w: Chinach, Tajlandii, Włoszech, Francji, Niemczech Hiszpanii i innych krajach, w których stwierdzono liczne przypadki zachorowań.

- Ponadto każdej osobie wchodzącej z zewnątrz sprawdzana jest temperatura termometrem bezdotykowym. W przypadku wyraźnie podwyższonej temperatury (powyżej 37,5 st. C), jak również w przypadku widocznych objawów chorobowych (kaszel, katar itp.) taka osoba nie zostaje wpuszczona na teren zakładu - podkreśla Dariusz Sapiński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny