- Trzeba podkreślić, że z Koroną zawsze grało nam się trudno. Nawet w moim pierwszym sezonie, gdy wygraliśmy z nią trzykrotnie, też nie było tak, że te spotkania były łatwe. Nic nie przychodziło nam łatwo, ale jesteśmy przygotowani do tego, że w piątek czeka nas ciężki mecz. Chcemy zdobyć trzy punkty, taki jest nasz cel. Chcemy w spokoju przepracować przerwę na kadrę, a po zwycięstwie zawsze pracuje się lepiej - zapowiada Mamrot, cytowany przez oficjalną stronę klubową.
Gdyby sugerować się tylko tabelą i suchymi wynikami obu zespołów w tym sezonie, to kibice białostoczan przed tym starciem powinni być pewni swego. W polskiej ekstraklasy widzieliśmy jednak zbyt dużo sytuacji, w których to, co na papierze było oczywiste, nie miało później żadnego pokrycia w praktyce. Faktem jest, że Jaga po dwóch zwycięstwach - z Górnikiem Zabrze 3:1 i Wisłą Kraków 3:2 - znajduje się na fali wznoszącej, z kolei Korona od początku rozgrywek pozostaje tylko z jedną wygraną. Jagiellończycy jednak zdają sobie sprawę z tego, że każdy mecz to odrębna historia.
- Korona Kielce gra u siebie, potrzebuje przełamania. Ona będą bardzo zmotywowana i zrobi wszystko, aby w końcu wygrać. Jestem pewien, że to spotkanie będzie dla nas najtrudniejsze - mówi pomocnik Żółto-Czerwonych Martin Kostal. - Z pewnością czeka nas bardzo trudne zadanie, a my musimy być maksymalnie skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty. Korona gra nieprzyjemny futbol, ale to nie może być naszym usprawiedliwieniem, dlatego do Kielc jedziemy po trzy punkty.
We wspomnianym meczu z Białą Gwiazdą trener Mamrot znów popisał się zmysłem taktycznym, posyłając w bój Jesusa Imaza na szpicy. Ten ruch okazał się strzałem w dziesiątkę, bo Hiszpan grał jak natchniony. Przeszedł do historii białostockiego klubu jako pierwszy zdobywca hat-tricka w ekstraklasie. Można przypuszczać, że w najbliższym starciu kieleccy obrońcy otoczą szczególną opieką katalońskiego goleadora, a wtedy ciężar zdobywania bramek spadnie na barki innych.
- Dlatego powiedziałem drużynie, że to, iż pokonaliśmy Wisłę, nie oznacza, że na boisko w Kielcach wyjdzie ta sama jedenastka. Przez cały tydzień pracujemy, a rywalizacja w zespole jest na tyle duża, że każdy zawodnik musi o swoje miejsce walczyć. Liczą się umiejętności i forma piłkarzy, ale też możemy dobierać skład i taktykę pod przeciwnika. Oczywiście, chcemy też grać to, co sobie zakładamy i nie będzie tak, że ustawimy się tylko pod Koronę, ale zawsze trzeba brać pod uwagę predyspozycje poszczególnych zawodników i na to też patrzymy - twierdzi Mamrot, który po raz osiemdziesiąty poprowadzi zespół z Podlasia.
ZOBACZ TEŻ: Nemanja Mitrović odejdzie z Jagiellonii Białystok? Obrońca może wrócić do rodzimej ligi
W derbowym meczu najprawdopodobniej nie zobaczymy Tomasa Prikryla, który przyjmuje antybiotyki i trudno powiedzieć, czy zdąży się wykurować. Do treningów z drużyną wrócił natomiast Ognjen Mudrinski. Serb narzekał ostatnio na silne stłuczenie mięśnia w nodze.
- Po starciu z Wisłą są też inne drobne urazy, ale robimy wszystko, aby ci zawodnicy byli gotowi do tego pojedynku - tłumaczy szkoleniowiec Jagi.
Sędzią meczu będzie Szymon Marciniak z Płocka. Transmisję przeprowadzi Canal + Sport.
Amerykański sen Przemysława Frankowskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?