- Dziękuję za cierpliwość całemu zespołowi teatru. Nad sztuką zaczęliśmy pracować w marcu. Przygotowania do premiery przerwała nam pandemia, teraz udało się tę pracę dokończyć i uważam to za wielki sukces - cieszy się Piotr Półtorak, dyrektor Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku.
Reżyserią "Kopciuszka" zajęła się Justyna Zar Schabowska.
- Wspólnie z panem dyrektorem szukaliśmy tytułu, który będzie odpowiedzią na zapotrzebowanie dzisiejszych czasów. Myślę, że "Kopciuszek" jest baśnią bardzo uniwersalną, wielopłaszczyznową i wartą inscenizowania - tłumaczy reżyserka.
Sztuka, którą pokaże Teatr Dramatyczny znacznie jednak będzie odbiegać od klasycznej baśni Braci Grimm. Oryginalność zaznacza się przede wszystkim w kostiumach aktorów - ich kreacje wyglądają, jakby były stworzone z wycinków gazet. Na scenie pojawia się także wielka, otwarta księga, a postaci siedzą na meblach przypominających zlepione kartki powieści.
- Odniosłam się do zapomnianego już zawodu bajarza. To człowiek, który chodził i opowiadał bajki, które były czymś więcej niż tylko historiami, były życiem w opowieści. My chcieliśmy przenieść to na scenę, dlatego wchodzimy w opowieść niczym w karty księgi - wyjaśnia Justyna Zar Schabowska.
Sztuka chociaż dzieje się w 1655, to nawiązuje do czasów współczesnych. Słychać to w ścieżce dźwiękowej czy dialogach, w których pojawiają się cytaty z kultury popularnej. Twórcy postawili też nacisk na komediowy aspekt historii, zaś humor ten często jest na granicy absurdu.
Kopciuszka gra Paula Gogol.
- Ta rola to na pewno duże wyzwanie. Kopciuszek jest postacią, którą pamiętamy od dziecka i każdy ma jej własny obraz w głowie. Wraz z zespołem teatru próbowaliśmy te nasze wersje pomieszać i w efekcie powstała moja postać. To dziewczyna, która zawsze stara się kierować dobrem, niezależnie od sytuacji, jakie ją spotykają - opowiada aktorka.
Monika Zaborska świetnie się odnajduje jako macocha. To postać bardzo wyrazista i pełna czarnego humoru.
- Musiałam stworzyć postać stojącą w opozycji do Kopciuszka. Te cechy niekoniecznie pozytywne trzeba w sobie znaleźć i je pokazać, aczkolwiek kiedy głębiej spojrzymy na macochę, zobaczymy w niej osobę, która też nie miała łatwego życia. Pojawiają się też momenty retrospekcji - zdradza Monika Zaborska.
Udział w "Kopciuszku" jest dla niej nostalgiczny, gdyż kilka lat temu grała jedną z sióstr.
- To fajna podróż - dodaje.
Premiera "Kopciuszka" odbędzie się w sobotę (16 października) o godz. 16 w Kinie Ton. Kolejny pokaz zaplanowany jest na niedzielę (17 października) o godz. 15.
- Choć jest baśnią dla dzieci, to gwarantuję, że dorośli widzowie nie wyjdą ze spektaklu zawiedzeni - zaprasza Piotr Półtorak.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?