Miejski autobus i kontrowersyjne hasło. Mieszkańcy oczekują reakcji władz
- Od wielu lat godzina śmierci papieża 21.37 jest przez młodzież “memowana”. Powstało dużo żartów. Godzina jest używana prześmiewczo. Od kilku tygodni widzę ją też na autobusach miejskich w Białymstoku. Czasami to rzymskie cyfry, czasem "papamobile 2137" - opowiada białostoczanin Marcin Kownacki. - To obrażanie uczuć religijnych ludzi przywiązanych do osoby Jana Pawła II. Nie każdy do tej grupy należy, ale autobus to nie miejsce do manifestacji swoich poglądów. Zwłaszcza, że to nie prywatny przewoźnik, a miejski, a autobus kupiono z naszych podatków i środków unijnych.
Chodzi o napis na przednim wyświetlaczu autobusu spółki KZK. Zamiast numeru linii i celu kursu, wyświetlono napis "XXI XXXVII". Pojazd został sfotografowany około godz. 20, 22 sierpnia (rocznica śmierci Jana Pawła II przypada na 2 kwietnia), w okolicy Galerii Jurowieckiej w Białymstoku.
Czytaj też:
Według świadków autobus jechał Piłsudskiego, potem skręcił w Sienkiewicza. Zbulwersowani byli m.in. pasażerowie na przystanku.
- Oczekujemy wywołania reakcji lokalnych władz oraz zarządu spółki. Proszę o artykuł, bo to nie pierwsza taka sytuacja - pisze w mailu do redakcji oburzona kobieta.
Sprawę nazywa skandalem. Rozważa złożenie zawiadomienia na policję w tej sprawie.
Zdjęcie białostockiego autobusu trafiło do internetu. Krąży na portalach społecznościowych i popularnych stronach internetowych o tematyce humorystycznej.
- Ten obrazek poszedł w Polskę i negatywnie wpływa na wizerunek naszego miasta - podkreśla Marcin Kownacki. Dodaje, że nie jest przeciwny wyświetlaniu na miejskich autobusach okolicznościowych haseł lub treści o pozytywnym wydźwięku typu "miłego dnia", "uśmiechnij się". - W tym przypadku wobec kierowcy należałoby jednak wyciągnąć konsekwencje. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca w przyszłości.
Przewoźnik: "Treść wprowadzona omyłkowo. Urażonych przepraszamy"
O komentarz poprosiliśmy Komunalny Zakład Komunikacyjny (KZK). Władze spółki zaznaczają, że w tym i zeszłym roku nie otrzymały żadnej oficjalnej skargi w tej i podobnych sprawach. Przyznają jednak, że mają wiedzę na temat incydentu z 22 sierpnia, i wyjaśniają jego okoliczności.
- W tym celu przeprowadzono szereg rozmów, w tym z kierowcą feralnego kursu. Wynika z nich, że treść na wyświetlaczu została wprowadzona omyłkowo, jak określił kierowca, "nieumyślnie". Polegało to na naciśnięciu niewłaściwego przycisku na sterowniku znajdującym się w autobusie, do którego przypisana została ta niefortunna treść "XXI XXXVII" zamiast tej właściwej: "Zjazd do zajezdni" - tłumaczy Krzysztof Kondraciuk, wiceprezes zarządu spółki KZK.
Dodaje, że ustalenie, jak ten kontrowersyjny zapis znalazł się w pamięci systemu jest rzeczą trudną lub wręcz niemożliwą. Dostęp do sterownika ma bowiem każdy kierowca i pracownicy warsztatu.
Zobacz także:
Władze spółki KZK całkowicie nie zgadzają się z twierdzeniem naszych czytelników, iż ""XXI XXXVII" to napis obraźliwy. Dlatego nie zamierzają wyciągać oczekiwanych konsekwencji.
- Bez wnikania w treść - czy jest ona "skandaliczna" czy nie - taka treść niezgodna z intencją kierowcy nie powinna nigdy znaleźć się tam, gdzie zaistniała jako informacja dla potencjalnych pasażerów. Powyższa sytuacja skłania spółkę do podjęcia działań mających na celu wyeliminowanie tego typu błędów w przyszłości i uniknięcia niepotrzebnych emocji. Za zaistniałą sytuację pozostaje nam jedynie przeprosić osoby, które poczuły się tym faktem urażone - zapewnia wiceprezes Kondraciuk w piśmie do "Porannego".
Z prośbą o odniesienie się do sprawy poprosiliśmy też miasto, które zarządza całą Białostocką Komunikacją Miejską. Nadal czekamy na odpowiedź.
#pomagaMY czyli Polska Press dla powodzian
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?