Wykorzystanie fikcyjnych faktur lub zatajanie przed fiskusem swoich przychodów. Szara strefa i nadużycia podatkowe w województwie podlaskim sięgają aż 266 mln zł. To nieprawidłowości, jakie tylko w ubiegłym roku ujawnili inspektorzy z Urzędu Kontroli Skarbowej w Białymstoku. Co roku Skarb Państwa traci gigantyczne pieniądze. Według białostockiego UKS w 2011 roku prawie 280 mln zł, w 2012 roku ponad - 300 mln zł.
Kwota ta w ostatnich latach spadła, mimo że liczba postępowań rośnie.
- To może oznaczać, że nasz system podatkowy jest bardziej szczelny, a możliwości ucieczki od podatku maleją. Nie sądzę jednak, że staliśmy się uczciwsi. Po prostu ryzyko przestało się kalkulować - uważa dr Anatoliusz Kopczuk, ekonomista z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku. - Poza tym takie nieprawidłowości ujawnił fiskus. W rzeczywistości mogą być większe.
Przypomina, że od czasu wprowadzenia w Polsce podatku liniowego dla firm, ich dochody wzrosły o 40 proc.
- Nie był to raczej efekt zwiększenia efektywności pracy - ironizuje ekspert.
O tym, że Polak potrafi, świadczą choćby wymówki sprzedawców, którzy nie rejestrowali w kasie fiskalnej obrotów ze sprzedaży. Inspektorzy podlaskiej skarbówki nasłuchali się o kłopotach ze zdrowiem, trudnych warunkach atmosferycznych. Pewna pani tłumaczyła, że kasa jest w szafie, bo urządzeniu szkodzi wilgoć w kwiaciarni. Inni, by zmylić kontrolerów, wystawiali atrapy kas. W środku, zamiast rolek z papierem była wata. Ostatnia akcja ph. Weź paragon pokazała, że jest lepiej, ale nadal co szósty sprzedawca nie wydaje paragonu. 28,5 proc. ukarano mandatem. W 2012 roku - 17 proc.
- Wzrasta świadomość zarówno klientów o swoich prawach, jak i przedsiębiorców o swoich obowiązkach
- mówi Izabela Głowacka z Urzędu Kontroli Skarbowej w Białymstoku. - Tym, którzy nie ewidencjonują swoich obrotów zależy przede wszystkim na ukryciu swoich dochodów, a w konsekwencji zmniejszeniu zobowiązań podatkowych.
Wśród nadużyć podatkowych powszechne są tzw. puste faktury. To takie, które nie dokumentują prawdziwych transakcji, a jedynie tworzą pozory. Wszystko, by wyłudzić prawa do odliczenia podatku. Tylko w minionym roku UKS w Białymstoku ujawnił 9352 przypadki wystawienia takich faktur na kwotę blisko 679 mln zł. Zuchwałość oszustów nie zna granic. Faktury wystawiane były na podmioty, które nie prowadziły działalności od kilku lat lub na tzw. martwe dusze (nie istniejące). Jak ta z siedzibą w Pacanowie na ul. Koziołka Matołka 13. Podobny mechanizm, ale na większą skalę to tzw. oszustwa karuzelowe.
- Kluczową rolę w schemacie karuzeli podatkowej odgrywa znikający podatnik, który mimo wystawiania faktur z wykazanym podatkiem VAT nie odprowadza go do właściwego urzędu skarbowego - tłumaczy Izabela Głowacka. - Takie firmy to najczęściej tzw. słupy, które po dokonaniu transakcji ulegają likwidacji lub z których właścicielami nie można nawiązać kontaktu.
Zazwyczaj rejestrowane są na osoby bezrobotne lub bezdomne. Białostocki UKS zdemaskował w 2013 roku gang, w który uwikłana była spółka, zajmująca się sprzedażą prętów żebrowanych z łotewskiej huty. Odliczyła sobie podatek naliczony z ponad 3,6 tys. pustych faktur. Skarb Państwa stracił na tym ponad 40,5 mln zł.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?