Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrakt dla puszczy

Urszula Dąbrowska [email protected]
Co jakiś czas wraca pomysł poszerzenia parku narodowego, co budzi protest wielu mieszkańców regionu. Tak jest i teraz.
Co jakiś czas wraca pomysł poszerzenia parku narodowego, co budzi protest wielu mieszkańców regionu. Tak jest i teraz. fot. Bogusław F. Skok
W kwestii Puszczy Białowieskiej od lat jest pat. Jakie może być wyjście z tej sytuacji? - zapytaliśmy kilku osób związanych z Puszczą.

Maciej Nowicki, minister środowiska zaprezentował się ostatnio jako zwolennik poszerzenia Białowieskiego Parku Narodowego. Jego deklaracja zbiegła się z rozpoczęciem przez ekologów z WWF akcji pod hasłem “Ratujmy Puszczę Białowieską".

Przyrodnicy chcą jak najgłębszej ochrony tego ostatniego w Europie skrawka dającego wyobrażenie o pradawnej puszczy. Mieszkańcy regionu obawiają się, że godząc się na powiększenie parku, zostaną skazani na życie “w rezerwacie", że utrudnione będzie przeprowadzanie inwestycji, co doprowadzi do tego, że zbiednieją.
Zapytaliśmy kilku osób o to jak widzą przyszłość Białowieży i regionu za lat 10, 20...

Stefan Jakimiuk z WWF z Puszczą Białowieską jest bardzo emocjonalnie związany: - Jako dziecko spędzałem tu wakacje, jako dorosły tu pracuje i wiem, że te dwie rzeczy: rozwój ekonomiczny regionu i zwiększenie ochrony Puszczy są do pogodzenia. Lokalne społeczeństwo starzeje się, młodzi ludzie stąd wyjeżdżają. Coraz mniej pracy daje przetwórstwo drewna, coraz więcej turystyka. Rocznie obiekty BPN zwiedza 200 - 250 tysięcy osób. Za 10 lat ludzie w regionie zarabiać powinni głównie na usługach. Mam nadzieję, że Hajnówka odmieni wreszcie swój los i stanie się prawdziwą bramą do Puszczy z licznymi atrakcjami, muzeami, stanie się ośrodkiem, z której turyści będą wyruszać, by zwiedzać okolicę. Teraz wycieczki “załatwiają" Białowieżę w jeden dzień. Chodzi o to, żeby zatrzymać turystów na dłużej, żeby mogli zobaczyć np.: bory bagienne pod Masiewem, Narewkę czy Dubicze Cerkiewne. Warto zaangażować w to miejscowych, bo nikt lepiej od nich nie rozumie specyfiki tego regionu. Trzeba postawić na edukację. Marzy mi się mały, ale prężny uniwersytet białowieski w Hajnówce. Jako WWF opowiadamy się za poszerzeniem parku narodowego na cały obszar Puszczy. Znam projekt Zespołu Prezydenckiego dotyczący Puszczy Białowieskiej. Jest spójny i logiczny. Puszcza w 80 procentach będzie nadal ogólnie dostępna, będzie można po niej spacerować (nie tylko po wyznaczonych szlakach), zbierać jagody i grzyby. Przewidziane jest też dalsze pozyskiwanie drewna, ale tylko w wyznaczonych miejscach. Zaproponowano też spore pieniądze na rozwój regionu. To naprawdę dobry kierunek.

Włodzimierz Pietroczuk, starosta hajnowski też jest zdania, że region powinien iść w kierunku rozwoju turystyki, ale zachowując tradycje przetwórstwa drewna (choć surowiec nie musi pochodzić z Puszczy) - Jest tu i infrastruktura, są fachowcy, stolarze i nie da się ich w ciągu kilku lat przestawić na produkcję komputerów - mówi. - Nie jestem przeciwko poszerzeniu parku narodowego. Ale jeśli się to zrobi tylko na papierze to realnie nie się nic. A jeżeli zacznie obowiązywać ochrona jaka jest przewidziana ustawą dla parków, to rzeczywiście dostęp do Puszczy stanie się bardzo ograniczony. Trudno wtedy mówić o rozwoju turystyki. Wyjściem jest ustalenie kilku stref o zróżnicowanej ochronie. Tak jest w projekcie prezydenckim, z tym, że chcemy mieć zagwarantowane pieniądze na infrastrukturę, zawrzeć kontrakt dla Puszczy. Wielu specjalistów uważa, że rozwiązaniem jest specjalna ustawa dla Puszczy Białowieskiej.

Andrzej Antczak, zastępca nadleśniczego Białowieży trochę jest zdziwiony powracającym hasłem “Ratujmy Puszczę". - Puszcza jest chroniona - twierdzi. - Jako park narodowy, rezerwaty, cała objęta jest strefą ochrony Natura 2000. Tylko, że niedługo minie 10-lecie odkąd BPN oczekuje na zatwierdzenie planów ochrony Puszczy. Rezerwaty i obszar Natury 2000 należą do kompetencji wojewody. Dwa lata temu negatywnie został zaopiniowany projekt ochrony dla strefy Natura 2000 przygotowany przez wojewodę. Jeśli projekty i palny zostaną pozatwierdzane i zsynchronizowane to system, który teraz mamy w zupełności wystarczy. Zakaz wcinki nic nie załatwia. Ochrona nie na tym polega.

Prof. Elżbieta Malzahn, naukowiec z Instytutu Badawczego Leśnictwa w Białowieży, dziekan zamiejscowego wydziału zarządzania środowiskiem Politechniki Białostockiej w Hajnówce: - Warto skorzystać z doświadczeń krajów Europy. Dokładnie obliczyły one wartość cennych przyrodniczo obszarów (jak Szwajcaria Alpy) i podejmują takie decyzje, by nie utrudniając życia miejscowej ludności, zasobów tych nie uszczuplić. Mieszkańcom naszego regionu należy się poważna akcja edukacyjna, która by im uświadomiła, co mają w ręku, ile to jest warte. Niech inicjatywa wychodzi stąd, a nie z Warszawy. Postęp cywilizacyjny, idzie czy tego chcemy czy nie. Jeśli jednak będzie niekontrolowany może nas zniszczyć. Dlatego warto, by organizacje samorządowe i ekologiczne działały razem, by panowały nad inwestycjami, kierowały tzw. postęp w bezpieczne koryto, a nie kłóciły się o to, ile metrów drewna wywieziono z Puszczy. Negocjacje i kompromisy w tej sprawie są konieczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny