„Buszujący w barszczu” to nie encyklopedia tylko fantastyczna gawęda o muzycznym podziemiu. W Moskwie, Leningradzie, ale też Brześciu, Mińsku czy Ałma Acie. Podróż przez rocka, punk, electro, hip hop. A przy tym ostry jak brzytwa język i diagnozy, którym chce się wierzyć. Może dlatego, że pisane z perspektywy outsidera, a jednocześnie muzyka, a zatem osoby, która rozumie nie tylko język, ale i emocje jakie płyną z opisywanych dźwięków.
To pozycja obowiązkowa, dla wszystkich, którzy zakochali się w filmie „Lato” i odkryli dla siebie zespół Kino. Ale w miejsce biografii tej ważnej do dziś rosyjskiej formacji jest zmierzenie się z legendą jej lidera – Wiktora Coja i życiem perkusisty zespołu – wziętego na zachodzie malarza i geja, który nigdy nie dokonał coming outu. Są opisy gatunków i podgatunków rosyjskiego hip hopu czy nad wyraz dokładna analiza Monetki – nastolatki, która podbiła rosyjski internet śpiewając eterycznym głosem electro pop, ale poruszając w tekstach i politykę i zakłamanie rówieśników.
Rozdział „W kręgu prawilnego szansonu” opowiada o muzyce rosyjskich blokowisk. U nas – wiadomo – disco polo i polo rap, a u nich? W tirach russkij szanson podrasowany ciężkim basem i techno bitem z tekstami o złodziejskiej niedoli i koleżkach z celi. Jest tak zwana popsa, czyli rosyjski pop, jest lezginka, czyli ultraszybka muzyka w łamanym tempie z Kaukazu. Rosja t także Azja Środkowa, gdzie krzyżują się wpływy z Bollywood z popem a la turecki piosenkarz Tarkan. Rap, kiedyś uważany za obcy kulturowo, dziś pojawia się na pikietach tamtejszych nacjonalistów, a kolebkę rosyjskiego hip hopu Usenko widzi w… Azerbejdżanie.
Ważnym elementem książki są tłumaczenia tekstów. Na przykład taka Czika iz Permi, czyli laska z Permu, na electrobicie recytuje infantylno-jadowitym dziewczęcym głosem: „Mój status w Kontakcie sugeruje ci seks/jestem niunia glanc, jestem niunia flesz”. W piosence „Moja religia” nadaje: „Wymieniłam Chrystusa na hajs i rozpustę/Moją Marią Panną jest błogosławiona Paris”. I co ważne – Konstanty Usenko nie robi sobie z Cziki rżaki, czyli rosyjskiego odpowiednika naszej beki – pisze jak jest i co można usłyszeć w Rosji poza oficjalnymi kanałami radia i TV. Bo przecież to internet jest kopalnią wiedzy. Tam też można znaleźć najpopularniejszego białoruskiego rapera Maxa Korża, który opowiada o pacanach, czyli wysportowanych równiachach z życzliwym uśmiechem.
Nie ma co ukrywać, kogo interesują alternatywne światy muzyczne, wsiąknie z google translatorem na długie godziny w You Tube. „Buszujący w barszczu” to przewodnik i zbiór anegdot, jakich szukać ze świecą, nie tylko wśród książek o muzyce, ale przede wszystkim – o rosyjskiej młodzieży.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?