Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konkurs na dyrektora BTL-u w dobie koronawirusa. Miasto nie chce, a minister kultury chce. Z tym, że opinia ministra ma być niewiążąca

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Jacek Malinowski na dyrektora BTL-u został powołany w drodze konkursu w 2012 roku. Obecna kadencja kończy mu się 31 sierpnia 2020 roku.
Jacek Malinowski na dyrektora BTL-u został powołany w drodze konkursu w 2012 roku. Obecna kadencja kończy mu się 31 sierpnia 2020 roku. Jerzy Doroszkiewicz
Prezydent Tadeusz Truskolaski podpisał list do ministra kultury Piotr Glińskiego. Prosi w nim, by Jacek Malinowski mógł być przez kolejną kadencję dyrektorem Białostockiego Teatru Lalek. Bez konkursu. A potrzebę jego przeprowadzenia wyraził minister kultury w opinii, jaką wysłał do władz miasta. Rzeczniczka ministerstwa twierdzi jednak, że opinia nie jest wiążąca, a jeśli miasto przeprowadzi konkurs to zrobi to na własną odpowiedzialność.

Właśnie podpisałem list do ministra. Mam nadzieję, że przychyli się do mojej prośby. Przeprowadzenie konkursu byłoby niebezpiecznie zarówno dla jego uczestników, jak i członków komisji konkursowej. Narażałoby ich na utratę zdrowia, a nawet życia. W obecnym stanie prawnym nie ma też możliwości przeprowadzenia konkursu zdalnie - mówi prezydent Tadeusz Truskolaski.

Chodzi o sprawę przedłużenie - kończącej się 31 sierpnia 2020 roku - kadencji dyrektora Białostockiego Teatru Lalek Jacka Malinowskiego. 13 marca (czyli dzień po zamknięcia w całej Polsce instytucji kultury) minister kultury Piotr Gliński wysłał do władz miasta opinię, z której wynika, że jest przeciwny przedłużaniu kadencji bez konkursu.

- Obsadzanie stanowiska dyrektora instytucji kultury w drodze konkursu stanowi realizację konstytucyjnej zasady korzystania z praw publicznych. Jest to najbardziej transparentna i rekomendowana przez środowiska twórców metoda wyboru dyrektora - czytamy w opinii.

Czytaj też: Białystok, Podlaskie. Koronawirus zamyka szkoły i placówki kultury. 316 osób objętych nadzorem

Według prezydenta Truskolaskiego ogłaszanie konkursu nie ma też żadnych przesłanek merytorycznych. - Dyrektor BTL-u ma bardzo duże osiągnięcia i jest wysoko oceniany nie tylko w kraju, ale i zagranicą. To co robi minister to tylko gra polityczna - podkreśla.

Postępowania ministra nie rozumie też - odpowiadający za kulturę - wiceprezydent Rafał Rudnicki. - Minister na początku swojego urzędowania, w 2016 r. bez konkursu przedłużył kadencję dla dyrektora Malinowskiego (został powołany w drodze konkursu w 2012 roku - przyp. red). Teraz tego nie chce zrobić. Apeluję do ministra, by w dobie epidemii koronowirusa okazał choć odrobinę serca.

W zeszłym roku minister Gliński wydał też negatywną opinię jeśli chodzi o przedłużenie bez konkursu kadencji dyrektorce Galerii Arsenał Monice Szewczyk. Skończyło się to w ten sposób, że w ogłoszonym przez miasto konkursie wystartowała tylko jedna osoba - Monika Szewczyk, która oczywiście konkurs wygrała.

Trzeba też wiedzieć, że w komisjach konkursowych minister nie ma wcale większości. Do 9-osobowego składu wysyła on tylko dwie osoby. Trzech przedstawicieli wyznaczy miasto, dwóch załoga teatru i tyle samo stowarzyszenia twórcze.

Czytaj też: Monika Szewczyk nadal będzie dyrektorem w białostockiej Galerii Arsenał

- W obu przypadkach były i są to decyzje niemerytoryczne. Dorobek i Moniki Szewczyk, i Jacka Malinowskiego przemawiał i przemawia za tym, żeby konkursów nie robić - uważa Rafał Rudnicki.

Rzeczniczka ministerstwa kultury Anna Bocian podkreśla jednak, że przypadku samorządowych instytucji kultury opinia ministra nie ma charakteru wiążącego. - Tak samo jak opinie związków zawodowych oraz stowarzyszeń twórczych. Ewentualne ogłoszenie konkursu pozostaje w tej sytuacji wyłączną decyzją organizatora (czyli urzędu miasta - przyp. red.) - mówi.

Rafał Rudnicki komentuje, że władze miasta stoją na stanowisku, iż prawo każe traktować opinię jako wiążącą i miasto musi przeprowadzić konkurs. - Słowa ministra są zresztą jednoznaczne. Stwierdził w swojej opinii, że konkurs to "najbardziej transparentna i rekomendowana przez środowiska twórców metoda wyboru" - mówi.

Czytaj też: Komentarz Tomasza Malety: Ministra kultury Akcja pod Arsenałem

Anna Bocian podkreśla, że jeśli miasto - uwzględniając opinię wyrażoną przez ministra - zdecyduje się na przeprowadzenie konkursu, to ponosi za niego odpowiedzialność. Choć przyznaje, że w obecnie obowiązującym prawie nie ma rozwiązań, które umożliwiłyby przeprowadzenie konkursu zdalnie, to miasto może wprowadzić odpowiednie regulacje w regulaminie pracy komisji konkursowej.

- Regulacje, które pozwolą jej członkom na uczestniczenie w posiedzeniach komisji na odległość (tzn. posiedzenie odbywa się w siedzibie organizatora, ale członkowie mogą w nim uczestniczyć na odległość za pomocą środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość, tj. telefonu lub wideokonferencji) - mówi rzeczniczka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny