Koniec kłopotów

Na razie jest źle. Odcinek Popiełuszki od Sikorskiego do Elewatorskiej jest w tej chwili najbardziej zniszczoną ulicą w tej części miasta - dziura na dziurze. Od lat nie było tu żadnych solidnych napraw, bo ulica jest przeznaczona do modernizacji. Tylko ta modernizacja ciągle była odkładana w czasie.

Rok temu prawie się udało
W ubiegłym roku była tuż, tuż - miasto starało się o pieniądze z unijnego funduszu ZPORR. Projekt trafił do urzędu marszałkowskiego, został bardzo dobrze oceniony przez ekspertów - wniosek miasta był na pierwszym miejscu listy inwestycji z całego województwa. A potem przepadł.
Szansą na remont miała być budowa hipermarketu na Zielonych Wzgórzach. Inwestor zobowiązał się dopłacić do modernizacji. Właśnie powinien otrzymywać pozwolenie na budowę sklepu, ale wszystko wskazuje, że może poczekać nawet do jesieni. A rozpoczęcie budowy zostałoby pewnie przełożone na przyszły rok.

Prezent z Interregu
Ale nie będzie trzeba czekać. Specjalnie na przebudowę ulicy Popiełuszki Białystok dostał właśnie ponad 4 miliony złotych z funduszu Interreg (program współpracy regionów przygranicznych), dołoży drugie tyle ze swojego budżetu. I w przyszłym roku ulica będzie miała dwa pasy ruchu na niemal całej długości. Budowa powinna ruszyć w październiku. Całą jesień robotnicy układaliby nową kanalizację, później ruszyłyby prace przy budowie drugiej jezdni Popiełuszki - od Sikorskiego do Boboli.
- To będzie budowa niemal bez utrudnień. Powstanie nowa jezdnia, obok tej starej, później ruch przeniesiemy na nową, a stara cześć pójdzie do przebudowania - mówi Janusz Ostrowski, naczelnik wydziału budownictwa i inwestycji urzędu miejskiego. - A firmę, która będzie budowała sklep na Zielonych Wzgórzach poprosimy ewentualnie o jakieś inne inwestycje w okolicy hipermarketu.
Dwie jezdnie Popiełuszki - od tunelu do Boboli - będą gotowe pod koniec przyszłego roku. Ale... - Wcześniej drogowcy solidnie naprawią kawałek ulicy od Elewatorskiej do Boboli - zapowiada Ostrowski.