Pan Stanisław pracował w ZNTK 32 lata. – Nie wiem, co będzie dalej? Nie widzę szans na nową pracę – mówi.
Stanisław Roszkowski też się boi. Ma 51 lat, w tym 32 lata przepracował w zakładach jako ślusarz i spawacz.
– Chciałbym dalej pracować, ale to nie te czasy. Młodemu ciężko znaleźć pracę, a co dopiero w moim wieku. Tym bardziej że w Łapach nie ma żadnych widoków na zatrudnienie. Tu wszystko upada – denerwuje się Roszkowski.
Nie wiem, co dalej
Przypomnijmy. Pod koniec lipca białostocki sąd rejonowy ogłosił upadłość firmy. ZNTK od miesięcy miały problemy finansowe. Bo PKP Cargo nie zlecało napraw wagonów. Ludzie nie dostawali pensji. Nic nie dały pracownicze protesty i interwencje polityków. Najpierw zwolniono 240 osób. Teraz na bruk pójdzie cała 750-osobowa załoga.
– Właśnie otrzymałem wypowiedzenie. Jest ciężko. Od miesięcy utrzymuje mnie żona. Nie wiem co dalej – mówi Stanisław Jaroszewicz. Ma 52 lata. W ZNTK pracował 34 lata. To pierwsza i jedyna praca.
Dostaną pieniądze
Od miesiąca w ZNTK jest syndyk. – Najpierw trzeba wypłacić pracownikom zaległe pieniądze z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. To pobory, odprawy i odszkodowania – wylicza Alina Sobolewska. Fundusz ma na to 30 dni.
Następnie syndyk wystawi majątek na sprzedaż. Pieniądze pokryją długi firmy w ZUS, urzędzie skarbowym i gminie Łapy.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?