Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konferencja prasowa z okazji 120-lecia PSS Społem Białystok (zdjęcia)

red
Konferencja prasowa z okazji 120 lat PSS Społem Białystok.
Konferencja prasowa z okazji 120 lat PSS Społem Białystok. Jarosław Wrażeń
Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Białymstoku na lokalnym rynku istnieje już 120 lat. Z tej okazji w Operze i Filharmonii Podlaskiej odbyła się uroczysta gala. Wcześniej natomiast odbyła się konferencja prasowa. Oto jej skrócony zapis.

Mieczysław Dąbrowski, prezes PSS Społem Białystok:W 1897 roku grupa założycieli zebrała się i założyła stowarzyszenie spożywców. To stowarzyszenie uchwaliło statut. Dokumenty rejestracyjne zostały zgłoszone przez policmajstra z Białegostoku do Grodna, ale tam urzędnicy nie bardzo wiedzieli co z tym fantem zrobić. Odesłali więc wszystko do Petersburga. Władze carskie nie były przyjaźnie nastawione do polskich ruchów, a spółdzielnia to przecież demokratyczne rządy. Dlatego długo zwlekały z rejestracją spółdzielni i zarejestrowano ją dopiero w następnym roku w maju.

Później był jeszcze jeden incydent związany z caratem i władzami. Kiedy w 1910 roku białostocka spółdzielnia chciała przystąpić do związku Społem w Warszawie, by poczuć się mocniej, władze carskie na to się nie zgodziły. Musiała więc dalej działać samodzielnie i sama walczyć z konkurencją. Początki łatwe nie były, konkurencja torpedowała działania spółdzielni. Kiedy spółdzielnia chciała kupić towar musiała płacić gotówką, nie udzielano jej kredytów. A że w tym rejonie było dużo fabryk, szczególnie włókienniczych, w których robotnicy zarabiali bardzo mało, stąd taka instytucja jak stowarzyszenie spożywców była bardzo potrzebna. Dbała o swoich członków, ale także można było w niej kupić artykuły spożywcze, i nie tylko, w godziwych cenach.

Czytaj też Mieczysław Dąbrowski: Kupując od lokalnych producentów budujemy siłę regionu

Pierwszy sklep spółdzielnia prowadziła przy ulicy Kilińskiego. Po pierwszej wojnie światowej powstała druga spółdzielnia „Zjednoczenie”, a pierwsza odnowiła swoją działalność. Po pewnym czasie Zjednoczenie przejęło stowarzyszenie. Moja babcia, urodzona jeszcze w XIX wieku zawsze mówiła, jak szła do sklepu na Antoniuku, że idzie „do zjednoczenia”.

Dziś nasza spółdzielnie to coś innego, jeżeli chodzi o postrzeganie jej w kraju wśród „braci społemowskiej”. Od wielu lat jesteśmy największą spółdzielnią w Polsce, choć mieścimy się na tzw. „ścianie wschodniej”. Nasze obroty za 2016 rok to ponad 360 milionów złotych netto. Były prawie dwa razy wyższe od spółdzielni, która zajęła drugie miejsce w takim zestawieniu. To świadczy o skali naszej działalności. A prowadzimy działalność zdywersyfikowaną, wielobranżową. Nie tylko handel detaliczny i spożywczy, bo także handel artykułami przemysłowymi. Oprócz flagowego Centralu, który prowadzi sprzedaż artykułów nieżywnościowych, mamy jeszcze trzy takie sklepy. Prowadzimy również działalność gastronomiczną, w Centrum Gastronomicznym Astoria i pięciu barach. Prowadzimy produkcję - mamy piekarnie, ciastkarnię, przetwórstwo mięsne i garmażeryjne. Tak szerokie spectrum działalności pozwala, by w okresie dekoniunktury wspierać branżę, która ma akurat kłopoty.

Mimo tej skali działalności nie postępujemy jak korporacja. Doceniamy człowieka, traktujemy zawsze pracowników podmiotowo. Dotyczy to też zarządzania - jest u nas – choć dziś to słowo nie jest lubiane - kolektywne. Wiceprezesi mogą mnie przegłosować, jeśli zechcą, takie są prawa demokracji.

Nie planujemy uruchomienia sprzedaży przez internet ani dowożenia jedzenia. Jeśli chodzi o takie artykuły jak nasze czyli smaki jak u mamy, to konsument powinien je zjeść w zakładzie gastronomicznym.

Jeszcze taka ciekawostka. Produkujemy w naszej ciastkarni słodkie bułki dla wojska. Wygraliśmy przetarg i dzięki temu żołnierze amerykańscy, którzy przed wyjazdem na poligon w Orzyszu, zabierali ze sobą nasze słodkie bułki, które im bardzo posmakowały. Mam nadzieję że nie zdradziłem teraz tajemnicy wojskowej….

Wiceprezes ds. Produkcji, Iwona Romaniuk: Nasz spółdzielnia to m. in. dwie piekarnie, jeden zakład produkcji - ciastkarnia, zakład produkcji mięsnej i zakład garmażeryjny Zodiak. Produkcja piekarsko-ciastkarska to 750 ton miesięcznie, zakłady garmażeryjne i mięsne to ponad 220 ton produktów miesięcznie. To pozwala zabezpieczyć nasze placówki handlowe, ale dostarczamy też pieczywo do innych sklepów.

Surowce do naszej produkcji pochodzą tylko od dostawców regionalnych. Nie zamrażamy, nie przechowujemy pieczywa, staramy się by klient dostał produkt najwyższej jakości. Nasza receptura to oczywiście tradycja, smak i zapach, przepisy przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie skracamy procesów technologicznych.

Joanna Biała z Działu Marketingu PSS Społem Białystok:Obchody jubileuszowe zaczęliśmy w bieżącym tygodniu przez wprowadzenie kampanii wizerunkowej, która mocno zarysowała się w lokalnych mediach, internecie oraz wielu materiałach drukowanych. Postanowiliśmy ją zbudować w oparciu o trzy nasze najmocniejsze filary: po pierwsze - nasze polskie korzenie i w 100 procentach polski kapitał. Po drugie – tworzenie miejsc pracy dla prawie 1700 osób i to nie jest chwilowa ilość tylko stała. Wreszcie, trzeci filar – to wspieranie naszego miasta i regionu.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny