Koncert na Rynku Kościuszki. PiS chce 50 tys. zł na Voo Voo i Lukasyno

Pomysł zorganizowania koncertu padł przy okazji dyskusji nad miejską dotacją na - organizowaną przez Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury - Podlaską Oktawy Kultur.

Kiedy okazało się, że miejskie PiS zmieniło zdanie i wesprze jednak imprezę, radny tej partii Marek Chojnowski zaproponował, by po zakończeniu oktawy nie składać sceny. Tak, by kolejnego dnia, czyli 31 lipca, mógł się na niej odbyć koncert w hołdzie powstańcom warszawskim.

- Dostałem właśnie odpowiedź z WOAK-u, że jest zgoda na pozostawienie sceny. Ośrodek zapewnia też obsługę techniczną koncertu. Kosztowałoby to 35 tys. zł, które WOAK deklaruje wyłożyć - mówi radny Chojnowski.

Potwierdza to dyrektor WOAK-u Cezary Mielko. - Rozmawialiśmy też z dwoma artystami na temat ewentualnego występu na imprezie. Chodzi o Voo Voo, które zagrałoby piosenki z albumu „Placówka 44” oraz białostockiego rapera Lukasyno, którego twórczość nacechowana jest promowaniem wśród młodzieży postaw patriotycznych - mówi Mielko.

Artystom trzeba zapłacić 50 tys. zł. - Wyłożenie tej kwoty leżałoby po stronie miasta - mówi Cezary Mielko.

Na poniedziałkowej sesji radny Chojnowski wystąpił do prezydenta, by znalazł te pieniądze. Zaproponował nawet by zabrać 50 tys. zł z 750 tys. zł, które miasto chce przekazać na nagrody na piłkarzy i szkoleniowców Jagiellonii. Nieobecny na sesji Rafał Rudnicki (był w szpitalu) odpowiedział, że Białostocki Ośrodek Kultury sam zorganizuje koncert za wielokrotnie niższą cenę. Z wykorzystaniem talentów uczniów Policealnego Studium Wokalno-Aktorskiego. - Mimo wszystko będę przekonywał władze do ściągnięcia Voo Voo i Lukasyno. Szkoda byłoby tracić występu tak znanych wykonawców - mówi Chojnowski.

Cezary Mielko obiecał artystom, że odpowiedź, czy zagrają dostaną do 28 czerwca.