Komunikacja miejska. Kierowcy autobusów chcą zmian

- Rozkłady są bardzo źle ułożone, czasy przejazdów z przystanku do przystanku są nierealne - mówi Jan Taranta, kierowca Komunalnego Zakładu Komunikacyjnego. - Przykładowo na linii 9 czy 10 są różne czasy przejazdów na tych samych odcinkach.

- Zatoki i przystanki są źle odśnieżane, my się tak ślizgamy, że wręcz wjeżdżamy na krawężniki - denerwuje się Jerzy Zawadzki, inny kierowca. - A dodzwonić się do centrum odśnieżania to horror. Zwłaszcza w piątki po godzinie 15 nikt tam nie podnosi słuchawki.

Kierowców denerwują też wytyczne dotyczące grzania w autobusach. Można je włączać od minus pięciu stopni.

- Można też włączyć gdy jest zero - zapewnia Jarosław Wyszkowski, zastępca dyrektora Białostockiej Komunikacji Miejskiej.

- Tylko że potem jesteśmy wzywani do prezesa i pytani dlaczego jest tak duże zużycie paliwa - ripostuje Taranta. - I nie dostajemy premii.

Kierowcy mają wiele uwag dotyczących swojej codziennej pracy. Większość spraw, o których mówią ma wpływ na jakość podróżowania. M.in. na bezpieczeństwo pasażerów.

- Miasto płaci firmie ochroniarskiej, ale my nie możemy się do niej dodzwonić gdy trzeba - opowiada Zawadzki. - Jak dzwonię i proszę o interwencję w Fastach, to okazuje się, że połączyłem się z Olsztynem. A tam mnie pytają: jakie Fasty? I musimy wzywać policję. Za takie interwencje to my dziękujemy.

Zdaniem kierowców także skuteczne łapanie gapowiczów to fikcja, bo po godzinie 18 mnóstwo pasażerów wcale nie martwi się o bilety.

- A co z czasem pracy kontrolerów - odpowiada wiceprezydent Adam Poliński.

- Wszystko można poprawić i załatwić - uważa Jerzy Zawadzki. - Wystarczy wykorzystać informacje od kierowców. I wcale nie trzeba do tego wielkich programów ani pieniędzy, tylko troszkę organizacji.

Po tym, gdy kierowcy przedstawili swoje bolączki radnym z komisji infrastruktury, jej przewodniczący Rafał Rudnicki z PiS postanowił zwołać robocze spotkanie w tej sprawie. Oprócz kierowców wezmą w nim udział przedstawiciele władz miasta, Białostockiej Komunikacji Miejskiej i radni. Wspólnie będą szukać sposobów na rozwiązanie tych problemów.