Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komunikacja miejska. Kierowca nie wpuścił rowerzystów podczas deszczu

(jul)
Nie wiem co myślał kierowca, proszę do niego zadzwonić. Nie umiem odpowiedzieć dlaczego nie chciał pomóc człowiekowi – przyznał Bogusław Prokop.
Nie wiem co myślał kierowca, proszę do niego zadzwonić. Nie umiem odpowiedzieć dlaczego nie chciał pomóc człowiekowi – przyznał Bogusław Prokop. Andrzej Zgiet/Archiwum
Komunikacja miejska. Na trasie do Supraśla lało, a kierowca nie chciał wpuścić rowerzystów do autobusu

W niedzielę wracałem z kolegą z dwudniowej wyprawy rowerowej - napisał do nas Janek, jeden z Czytelników. Niestety, tuż przed Supraślem mieli oni pecha. Nagle zaczęło padać. Białostoczanie dojechali do miasteczka, by pod autobusową wiatą przeczekać ulewę.

Ciągle lało, więc rowerzyści zdecydowali się zapytać kierowcy autobusu linii nr 111, który o godzinie 15.30 czekał w pustym autobusie na przystanku, czy nie zabrałby ich z rowerami do Białegostoku.

- Kierowca w niekulturalnych słowach stwierdził, że nie przewozi rowerzystów - relacjonuje dalej pan Jan.

Białostoczanie postanowili więc poczekać na następny autobus, który odjeżdżał o godzinie 16.11. Zauważyli jednak, że kierowca wpuścił dwie młode rowerzystki do autobusu z rowerami.

- Próbowaliśmy wsiąść, ale kierowca powtórzył, że nie zabierze więcej rowerzystów. Dlaczego wcześniej zrobił wyjątek. To jakaś kpina - nie kryje oburzenia pan Jan. - Białystok i Supraśl promują się przecież jako miasta przyjazne rowerzystom, a tymczasem w czasie ulewy są oni zdani na łaskę lub niełaskę kierowców autobusów. Wczoraj przekonałem się jak negatywny jest ich stosunek do rowerzystów oraz jak niski poziom kultury osobistej oni prezentują - denerwuje się nasz Czytelnik.

Komunikacja miejska: Zawracanie głowy

Jak się dowiedzieliśmy, autobusy linii nr 111 na trasie z Białegostoku do Supraśla są obsługiwane przez białostocki Komunalny Zakład Komunikacyjny.

- Dlaczego ludzie z takimi nieistotnymi sprawami zgłaszają się do gazet. Opiszecie sprawę, i nic dobrego z tego nie wyniknie - dziwi się Andrzej Świętoński, prezes KZK.

Tłumaczy, że zgodnie z przepisami, jeśli autobus nie jest przepełniony, wówczas zabiera pasażerów z rowerami.

- Nie wiem dlaczego akurat ten kierowca tak postąpił. Nie znam kuluarów sprawy. Czytelnik powinien zgłosić się do nas ze skargą. Jeśli kierowca zawinił zostanie ukarany - wyjaśnia Andrzej Świętoński.

Bogusław Prokop, dyrektor Białostockiej Komunikacji Miejskiej problem naszego Czytelnika potraktował jako błahostkę. Stwierdził, że zawracamy mu głowę.

- Nie wiem co myślał kierowca, proszę do niego zadzwonić. Nie umiem odpowiedzieć dlaczego nie chciał pomóc człowiekowi - przyznał Bogusław Prokop.

Tymczasem jak czytamy w regulaminie Białostockiej Komunikacji Miejskie, przewóz roweru może odbywać się pojazdem z odpowiednim oznaczeniem graficznym (piktogramem).

Zgody kierującego wymaga przewóz roweru lub innego sprzętu sportowo-rekreacyjnego nieoznaczonym pojazdem.

Zgodnie z przepisami, rower nie może utrudniać przejścia lub narażać na szkodę pasażerów lub ich mienie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny