Uchybienia znalazła Krajowa Izba Odwoławcza. Zajmowała się sprawą po skardze dwóch firm - MAN i Mercedes, które przetarg przegrały. Problem tkwi w jednym z zapisów, który znalazł się w warunkach przetargu.
Urzędnicy zamówili 40 autobusów krótkich i 30 przegubowych. I chcieli, by firma, która dostarczy te ostatnie miała doświadczenie. Postawili więc warunek, by oferent w ciągu ostatnich trzech lat dostarczył już 30 takich autobusów.
KIO orzekła, że taki zapis mógł spowodować ograniczenie konkurencji, bo sprawiał, że w przetargu nie mogła wystartować firma, która dostarczyła np. 29 przegubowców.
Co ciekawe - mimo tego błędu - KIO nie nakazała powtórzenia przetargu.
Władze Białegostoku jednak boją się ewentualnych negatywnych skutków zawarcia umowy z Solarisem.
Tym bardziej, że już mieliśmy podobny problem z przetargiem na budowę miejskiego stadionu. Wtedy trzeba było go powtórzyć, bo jego warunki były niezgodne z unijnym prawem.
Dlatego teraz magistrat zlecił analizy prawne. A umowa nadal nie jest podpisana. Jej wartość to 84 mln zł - większość pieniędzy dała Unia.
- Korzystanie z dotacji wymaga podwójnej uwagi. Musimy wszystko realizować zgodnie z prawem polskim i unijnym - podkreśla wiceprezydent Białegostoku Adam Poliński.
Tymczasem już w tym miesiącu po Białymstoku powinno jeździć 35 nowych autobusów. Kolejna partia miała przyjechać w przyszłym roku. Na razie jest półroczna zwłoka.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?