Takiego placu zabaw jeszcze w Białymstoku nie było. Zresztą nie tylko placu zabaw. W skład kompleksu wchodzą też m.in. kącik fitness do ćwiczeń siłowych i lekkoatletycznych, boisko do siatkówki, stoły do tenisa stołowego, a nawet popularne piłkarzyki. Na prawie 15 tys. mkw powierzchni między ul. Bystrzycką, Niemeńską i Wiślaną powstał kompleks rekreacyjny.
- Naprawdę nie sposób się tu nudzić. Kiedy córka skończy, sama zamierzam trochę pohasać - mówiła Marta Rutkowska.
Na wspólną rodzinna zabawę wybrał się też jej mąż Marek. - Bardzo dobrze, że teren jest ogrodzony. Nie ma obawy, że dziecko gdzieś nagle wybiegnie. Kompleks jest też monitorowany i zamykany na noc. Porządku pilnuje ochroniarz - wylicza Marek Rutkowski.
Inwestycja na Jaroszówce została uroczyście otwarta przez prezydenta Tadeusza Truskolaskiego.
- Mam nadzieję, że z przyjemnością będą Państwo korzystali z tego miejsca. Tym bardziej, że to efekt społecznej aktywności mieszkańców, a my jedynie zrealizowaliśmy te marzenia - powiedział podczas otwarcia.
Pomysł na utworzenie takiego miejsca właśnie na Jaroszówce był dwukrotnie zgłaszany do budżetu obywatelskiego. Zabrakło jednak głosów. Mimo wszystko władze postanowiły go zrealizować. Koszt inwestycji to ponad 1 mln 800 tys. zł, z czego 400 tys. zł pochodzi z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej.
Oprócz urządzeń sportowych zbudowano tu altanę, a nawet toalety i stojaki na rowery.
Kompleks otwarty jest codziennie od godz. 9 do 22. Jedynym niedociągnięciem, na które narzekają użytkownicy, to brak dostatecznej liczby miejsc parkingowych. Auta trzeba stawiać w krzakach.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?