Od czterech lat pobór zastąpiła bowiem kwalifikacja wojskowa, zgodnie z którą 14 dni po pojawieniu się przed komisją, młody mężczyzna przenoszony jest do rezerwy. Inaczej dzieje się tylko w przypadku, gdy wezwana osoba stwierdza, że chce pracować w wojsku. Wówczas może iść do szkoły wojskowej lub czasowo trafić do Narodowych Sił Rezerwowych.
Kwalifikacja obejmie nie tylko mężczyzn, ale i kobiety, które ukończyły studia na kierunkach medycznych, psychologicznych lub weterynaryjnych.
- Na terenie działania Wojskowej Komisji Uzupełnień w Białymstoku jest około pięciu tysięcy osób, w tym około 150 pań, które otrzymają w tym roku wezwania - powiedział kpt. Bazyl Daniluk, oficer prasowy białostockiego WKU. Jak dodał, chodzi o Białystok, powiaty białostocki, sokólski i moniecki.
Najwięcej wezwanych będzie z Białegostoku - ponad 2200 osób. Kwalifikacje potrwają do końca kwietnia.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?