Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komisja postawiła weto burmistrzowi Stanisławowi Małachwiejowi. Absolutorium zagrożone.

Martyna Tochwin
Tym razem wniosek będzie brzmiał: "o nie udzielenie burmistrzowi absolutorium z wykonania budżetu za  2009 rok".
Tym razem wniosek będzie brzmiał: "o nie udzielenie burmistrzowi absolutorium z wykonania budżetu za 2009 rok". Fot. Archiwum
Komisja rewizyjna nie udzieliła burmistrzowi Sokółki absolutorium za 2009 rok. To pierwsza taka sytuacja w sokólskim samorządzie od wielu lat.

Ale ostateczny głos w tej sprawie należy do wszystkich radnych.

Decyzja komisji rewizyjnej choć niczego nie przesądza, jest bardzo ważna. To jej członkowie stawiają wniosek pod głosowanie rady miejskiej. Tym razem wniosek będzie brzmiał: "o nie udzielenie burmistrzowi absolutorium z wykonania budżetu za 2009 rok".

Oto co zarzucili burmistrzowi Sokółki członkowie komisji.

- Stawiam weto z powodu nie wykonania ul. Orzeszkowej i Krasickiego. Te ulice są zapisywane w budżecie od trzech lat, a nawet nie zostały ruszone. Dziwi mnie jeszcze, że w 2009 roku zostały zrobione chodniki w Zadworzanach, chociaż nie były nawet zapisane w budżecie. Jak to jest, że niektóre zadania są dopisywane. Przecież powinna być jakaś kolejność przy wykonywaniu inwestycji - argumentowała radna Jadwiga Bieniusiewicz.

Z takimi argumentami polemizował radny Jerzy Wierzbicki.

- To jest pani teren, więc będzie miała teraz okazję robić inwestycje na swoim - mówił Jerzy Wierzbicki. - My na swoim terenie zrobiliśmy tyle, ile mogliśmy.

Janina Kucharewicz, skarbnik gminy podkreślała, że praktycznie wszystkie zaplanowane zadania na 2009 rok, zostały wykonane. Dodała jednocześnie, że Regionalna Izba Obrachunkowa nie miała do budżetu żadnych zastrzeżeń.

Dodatkowo, od kilku tygodni sokólski magistrat jest kontrolowany przez RIO. Sprawdzana jest gospodarka finansowa urzędu za 2009 rok. Wyniki kontroli mają być znane w maju.

Samo głosowanie stało się źródłem konfliktów. Na komisji obecnych było bowiem czterech radnych. To spowodowało pat, bo głosy podzieliły się po równo. I choć w takim przypadku, rozstrzygający jest głos przewodniczącego komisji, powstał spór.

Wszystko dlatego, że dotychczasowy przewodniczący Robert Rybiński od ponad dwóch tygodni nie jest już radnym. Jego obowiązki przejął więc zastępca. A w takim przypadku statut nie określa rozstrzygnięć głosowania. Nawet urzędnicy nie byli w tej sprawie jednomyślni.

- Uważam, że głos prowadzącego komisję podczas nieobecności przewodniczącego, liczy się podwójnie - mówił sekretarz Zbigniew Tochwin.

- Ja uważam, że prawo podwójnego głosu przysługuje tylko przewodniczącemu. Więc zastępujący go dziś radny Lucjan Gutowski nie ma takich uprawnień - mówiła z kolei radca prawna Danuta Kowalczyk.

Postawieni pod murem urzędnicy przyjęli interpretację sekretarza gminy. Inaczej doszłoby do bezprecedensowej sytuacji, w której komisja nie mogłaby podjąć żadnej decyzji. To postawiłoby pod znakiem zapytania procedurę związaną z absolutorium.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny