To pierwszy przypadek w historii Sejmu, gdy poglądy stają się podstawą oceny kwalifikacji moralnych - ocenia Jacek Żalek, białostocki poseł. Problem pojawił się niedawno, kiedy nowy klub - Sprawiedliwa Polska - zgłosił parlamentarzystę z Białegostoku do Komisji Etyki Poselskiej.
Jej przewodnicząca - Izabela Mrzygłocka z PO zaoponowała i wysłała specjalne stanowisko do marszałek Sejmu. Napisała m.in., że Żalek wykazuje się "skrajnie konserwatywną i nietolerancyjną postawą". Bo opowiada się za całkowitym zakazem aborcji, chce nadać aptekarzom prawo do odmowy sprzedaży leków antykoncepcyjnych, a w swoich wypowiedziach ma przekraczać granice dobrego smaku.
Wśród zarzutów pojawia się i taki, że poseł ma sprawę w sądzie o naruszenie praw autorskich. Procesuje się z nim autor zdjęcia wykorzystanego kilka lat temu w kampanii wyborczej.
- Oceniono nie moją postawę, lecz poglądy - komentuje Jacek Żalek. - Doszło przy tym do kilku manipulacji. Np. w odniesieniu do aptekarzy mówiłem nie o środkach antykoncepcyjnych, lecz o lekach wczesnoporonnych.
Sprawą prezydium Sejmu zajmie się prawdopodobnie w przyszłym miesiącu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?