Dziś, kiedy westerny są w odwrocie, Mikołaj Spionek śmiało wyrusza ze swoją fantazją i kreską na Dziki Zachód. I nie patyczkuje się ze swoimi bohaterami. Ich najbliżsi giną zamordowani, prawo ma to wszystko gdzieś, liczy się wyłącznie żądza pieniądza - w tym wypadku chęć eksploatacji złoża ropy naftowej. Nic dziwnego, że takie tematy co jakiś czas dają filmowcom Oscara - widowiskowe stroje i sceneria to ich główne przecież atuty.
Nie inaczej jest u Mikołaja Spionka. Mamy i szulerów, i damę do płatnej miłości i wreszcie postać uwielbianą przez fanów westernów - samotnego mściciela. Kto nie zna pierwszej części komiksu - "Skradzionych lat" i tak błyskawicznie odnajdzie się w konwencji nakreślonej śmiałą kreską Mikołaja Spionka. Twórca komiksu w tym gatunku czuje się pewnie, idealnie dobiera kadry, ich wielkość. Nie nadużywa koloru, stawiając na spłowiałą stylizację. Mogą tylko denerwować dżwiękonaśladowcze słowa podczas krwawych bójek czy śmiertelnych strzałów, ale widać to jego licentia poetica.
"Wounded. Ostatnie słowa" przywracają wiarę w sens westernu jako sztuki gatunkowej. A że i postaci w filmach często były cokolwiek komiksowe - komiks osadzony w realiach Dzikiego Zachodu, szczególnie ze sporą dawką przemocy i gęsto ścielącym się trupem idealnie trafia na swoją półkę.
Zmarł wybitny poeta Ernest Bryll
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?