W Białymstoku jest od 20 lat. Od 12 oddziałem kieruje Rafał Piotrowski.
- Pierwsza siedziba oddziału mieściła się przy ul. Warszawskiej. Potem przeszliśmy na 1000-lecia Państwa Polskiego, Produkcyjną i wreszcie tu , gdzie teraz są nasze magazyny, czyli na Przędzalnianą – opowiada nam. – Ale nie tylko adres się zmieniał. Gdy przyszedłem do Kolportera mieliśmy 425 punktów i obejmowaliśmy całe województwo podlaskie i kilka miejscowości z woj. warmińsko-mazurskiego, które potem przejął Olsztyn. Mimo to teraz mamy 700 punktów, do których trafiają gazety z naszego białostockiego magazynu.
Początkowo były to przede wszystkim regały w małych prywatnych sklepach i kioski. Potem – w miarę jak zmieniała się struktura polskiego handlu - pojawiły się saloniki Kolportera, coraz częściej usytuowane sklepach sieciowych. Zarówno naszych rodzimych sieci (jak choćby Arhelan czy Chorten), jak i gigantów międzynarodowych.
- Miesięcznie obsługujemy ok. 1500 tytułów – dodaje Rafał Piotrowski. – Część trafia do naszych centrów logistycznych w Warszawie i potem przyjeżdża do nas, a część to prasa regionalna. Z naszych magazynów gazety rozwożone są po całym regionie 13 trasami obsługiwanymi przez firmy zewnętrzne. Nasi ludzie, około 30 osób, czuwają nad nadziałem właściwych tytułów na każda z tras i nad zwrotami.
Hala, w której mieszczą się magazyny Kolportera w Białymstoku, pamięta świetność dawnych białostockich Fast. Ale już zastosowany tu system rozdzielania gazet jest na wskroś nowoczesny: każda trasa ma swój regał, którym „dowodzi” pogram komputerowy – czytnik kodów wskazuje pracownikowi firmy, na którą półkę ma trafić określona liczba egzemplarzy danej gazety. – To ogromne ułatwienie pracy i gwarancja dla klienta, że jego zamówienie zostanie właściwie zrealizowane – dodaje Rafał Piotrowski.
Jak przypomina kieleckie Echo Dnia przy okazji jubileuszu firmy, Krzysztof Klicki zarejestrował działalność gospodarczą pod nazwą Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Zakład Kolportażu Książki i Prasy Kolporter 10 kwietnia 1990 roku. 2 maja tego samego roku założyciel firmy dostarczył własnym samochodem 2 tys. egzemplarzy pierwszego tytułu do 11 sklepów kieleckiego "Społem". Pod koniec 1990 roku przychody Kolportera wyniosły równowartość dzisiejszych 70 tys. zł.
Czytaj też: Krzysztof Klicki, twórca i prezes Kolportera zdradza swój patent na sukces
Firma kolportowała wówczas kilkanaście tytułów prasowych do ok. 150 punktów sprzedaży. Dzisiaj, po 25 latach od debiutu, udział Kolportera w polskim rynku prasowym wynosi około 56 procent. Spółka dystrybuuje około 5 tys. tytułów prasowych do 36 tys. odbiorców prasy, w tym 8 tys. prenumeratorów. Zarządza również siecią ponad tysiaca saloników prasowych i salonów Top-Press, a zbudowana przez nią sieć terminali multifunkcyjnych liczy 25 tysięcy urządzeń. Przychody w 2014 roku wyniosły 4,811 miliarda złotych.
W skład Kolportera wchodzą aktualnie trzy departamenty: Dystrybucji Prasy, Sieci Własnej oraz Usług Elektronicznych.Dodajmy, że z Kolportera wywodzą się także spółki działające w innych branżach: Condite (budownictwo), Infover (informatyka), Expo Silesia (imprezy targowe), Pretorius (kompleksowa obsługa wierzytelności) oraz BC&O Polska (doradztwo).
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?