Na pełne podsumowanie ostatniego weekendu trzeba będzie poczekać do poniedziałku. Już jednak dane z piątku i soboty pokazują, że mimo znaczącego spadku liczby osób usiłujących nielegalnie przekroczyć granicę z Polską, a do 26 listopada z Mińska odleciało samolotami do Iraku i Syrii już 1500 migrantów, wciąż zdarzają się próby siłowego wdarcia się na terytorium naszego kraju połączone z atakiem na funkcjonariuszy polskich służb.
Jak podaje Straż Graniczna, w piątek na odcinku ochranianym przez Placówkę SG w Białowieży, mundurowi odparli atak na granicę grupy 100 cudzoziemców. Służby białoruskie oślepiały polskich funkcjonariuszy i żołnierzy laserami i stroboskopem. Dwóch żołnierzy Wojska Polskiego zostało niegroźnie poszkodowanych.
Tego dnia w okolicach miejscowości Grudki (gmina Białowieża) w związku z próbą nielegalnego przekroczenia granicy interweniowali też policjanci. Na zdjęciach opublikowanych w mediach społecznościowych, pokazali „kładki” specjalnie przygotowane przez reżim białoruski dla osób, które są siłą wpychane na teren Polski i Unii Europejskiej. Policjanci zabezpieczali prace związane z naprawą uszkodzonego ogrodzenia.
W sobotę z kolei kilkudziesięcioosobowe grupy próbowały siłowo przekroczyć granicę na odcinkach placówek w Dubiczach Cerkiewnych i Mielniku. W pierwszej lokalizacji ogrodzenie forsowało około 25 osób. Rzucali kamieniami w kierunku polskich patroli SG, które były też oślepiane przez białoruskich funkcjonariuszy laserami i światłami stroboskopowymi. W tym czasie cudzoziemcy rozcięli concentrinę, przerzucili kładkę zrobioną z bali i desek, a następnie zaczęli wchodzić na teren Polski. Udało się to 17 Irakijczykom. Według naszych pograniczników zostali zatrzymani i zawróceni do linii granicy.
Niemal identyczna sytuacja miała miejsce w okolicy Mielnika. Tam na terytorium RP przedostała się grupa około 40 osób. Byli to obywatele Syrii i Iraku.
W sumie w piątek i sobotę Straż Graniczna odnotowała 331 prób nielegalnego przekroczenia granicy. Od początku roku ponad 37 tysięcy.
Część nielegalnych imigrantów zostaje schwytanych już podczas transportu samochodami przemytników. W ten weekend (nie licząc niedzieli) policja zatrzymała na terenie woj. podlaskiego 8 osób podejrzanych o pomocnictwo w organizacji nielegalnego przekroczenia granicy. Troje wpadło w piątek, po tym jak policjanci w lesie Wysokim Moście (pow. sejneński) zatrzymali Fiata Ducato.
- W pobliżu "kurierów" czekało 10 obywateli Iraku, którzy nielegalnie przekroczyli granicę - informuje podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
Kierowca i pasażerka fiata (obywatele Ukrainy mieszkający w Polsce) trafili do policyjnego aresztu. Zatrzymano także ich znajomego rodaka, kierowcę mazdy.
W sobotę zatrzymano za pomocnictwo 5 osób. Zatrzymani zostali w Zalesiu, Tonkielach, Berżnikach, Bielsku Podlaskim i pod Olekszami. Podejrzani to trzej obywatele Ukrainy, obywatel Tadżykistanu i obywatel Rosji. Chcieli przewieźć 18 nielegalnych imigrantów głównie z Iraku, ale też Sri Lanki. Pięciu cudzoziemców podróżowało w samochodzie zauważonym przez funkcjonariuszy w lesie w m. Zalesie (pow. siemiatycki). Kierowca uciekł. Został zatrzymany na stacji benzynowej. Mundurowych w poszukiwaniu obywatela Ukrainy wspierał pies tropiący.
Od początku kryzysu migracyjnego policjanci zatrzymali na terenie woj. podlaskiego 324 osoby w związku z pomocnictwem przy nielegalnym przekraczaniu granicy. Kurierzy chcieli przewieźć 1353 osoby.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?