Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny korupcyjny skandal w tenisie. Serhijowi Stachowskiemu oferowano 100 tysięcy dolarów za porażkę w pierwszej rundzie Australian Open

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Serhij Stachowski, tu na kortach Wimbledonu
Serhij Stachowski, tu na kortach Wimbledonu Andrzej Szkocki/Polska Press
W wywiadzie udzielonym ukraińskiej telewizji Serhij Stachowski ujawnił, że miał w 2009 roku propozycję korupcyjną. Za porażkę w pierwszej rundzie Australian Open oferowano mu 100 tysięcy dolarów.

Słowa ukraińskiego tenisisty obiegły świat, a cytuje go m.in. największy francuski dziennik sportowy "L'Equipe". Stachowski przyznał, że ujawnia to dopiero teraz, bo wcześniej zwyczajnie się bał. Propozycja korupcyjna dotyczyła meczu w pierwszej rundzie Australian Open, jaki rozegrał z Francuzem Arnaudem Clementem. Porażka została wyceniona na 100 tys dolarów.

- Skontaktowały się ze mną dwie osoby, których wspierali "inwestorzy". Prowadziłem 2:1, ale ostatecznie przegrałem ten mecz (3:6, 6:2, 6:4, 2:6, 1:6). Schodząc z kortu, myślałem, że jeśli ich zobaczę, to rozbiję rakietę na ich głowach - wspominał Stachowski, który od razu po zakończeniu meczu skontaktował się z organizacją Tennis Integrity Unit (TIU), odpowiedzialną za zwalczanie korupcji w tej dyscyplinie sportu.

- Bałem się o swoją rodzinę i chciałem zagwarantować jej bezpieczeństwo. Pytałem, czy będą ją chronić, jeśli zgodzę się zeznawać, bo wiedziałem, że ludzie, którzy wysłali tych dwóch "pionków" są niebezpieczni. TIU odpowiedziało jednak, że nie może mi niczego zagwarantować - przyznał.

Korupcja w tenisie to temat znany od dawna. Nie tylko w turniejach najwyższej rangi, ale również - a raczej przede wszystkim - w tych mniejszych, w których zawodników nie śledzą kamery. - To sekret, o którym wiedzą wszyscy, ale nie rozmawiamy o tym między sobą, w szatni padają tylko porozumiewawcze spojrzenia. Nawet zawodnicy z elity są umoczeni - stwierdził anonimowo tenisista z Ameryki Płd., do którego dotarła kilka lat temu BBC.

Z jego relacji wynikało, że za ustawianiem meczów stoją (stały?) trzy grupy przestępcze, płacące zawodnikom w gotówce, tak by nie został ślad po korupcji w postaci przelewu bankowego (TIU może je skontrolować, podobnie jak telefony, czy konta w portalach społecznościowych i na Skype). - W każdej grupie działa wiele osób, które kontaktują się z tenisistami. Mają pogrupowaną ogromną ilość gotówki na 50-60 kontach - tłumaczył.

Pod koniec stycznia tego roku za ustawianie meczów i korupcję został dożywotnio zdyskwalifikowany brazylijski tenisista Joao Souza.

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny