Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejny akt oskarżenia przeciwko szefom spółki "Spełniamy Marzenia". W sumie ofiarą oszustwa padło blisko 6 tys. pokrzywdzonych

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Zdaniem białostockiej prokuratury oskarżeni zbierali darowizny na cele charytatywne. Pieniądze, zamiast do potrzebujących, trafiać miały do szefów spółki, którzy uczynili sobie z procederu stałe źródło dochodu. Śledczy wyliczyli, że ofiarodawcy zostali oszukani na ponad 900 tys. zł.

Pod koniec ub. roku do Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim został skierowany akt oskarżenia przeciwko Norbertowi S. i Żanecie G. - kierującym spółką z siedzibą w Katowicach. Każda z tych osób usłyszała po 209 zarzutów na szkodę mieszkańców woj. łódzkiego, którzy stracili prawie 17,8 tys. zł.

- Oskarżeni formalnie nie przyznali się do winy, jednak złożone przez nich wyjaśnienia nie zaprzeczały ani skali działalności przestępczej - w tym liczbie osób pokrzywdzonych oraz sumie szkody wyrządzonej tym działaniem - ani też ustalonemu mechanizmowi działania - tłumaczy Łukasz Janyst, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.

Czytaj też: Mieszkanka Bielska Podlaskiego przez okno wyrzuciła 150 tys. złotych. Myślała, że to policja, a to byli oszuści

To już drugi akt oskarżenia i jednocześnie kolejny wątek większego trwającego trzy lata śledztwa białostockiej jednostki. W głównym postępowaniu zakończonym w czerwcu 2021 r. pokrzywdzonych było 5743 osób i podmiotów z całej Polski, którzy zostali doprowadzeni do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 892.848 zł.

Nowe postępowanie wszczęto w sierpniu ub. r. w związku z ujawnieniem kolejnych pokrzywdzonych. Stało się to tuż po tym, jak w sądzie był już pierwszy akt oskarżenia.

Dlaczego śledztwo prowadziła je jednostka z naszego terenu? Ponieważ postępowanie zostało wszczęte w komendzie policji w Bielsku Podlaskim na podstawie doniesienia osoby zamieszkałej na terenie tego miasta, nadzorowała je najpierw Prokuratura Rejonowa w Bielsku Podlaskim. Następnie - ze względy na obszerność materiału dowodowego oraz fakt, iż pokrzywdzonymi okazały się osoby zamieszkałe na terenie całego kraju - nadzór nad nim przejęła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku.

Obie sprawy mają być rozpoznane łącznie. Bo i mechanizm działania był podobny. Jak wyjaśnia prokuratura, początkowo oskarżeni - współwłaściciele "Spełniamy Marzenia" Sp. z o.o. (bo głównie pod szyldem tej spółki działali oskarżeni) uzyskiwali zaufanie określonej instytucji (szpitala, domu dziecka itp.) poprzez nieodpłatne przekazanie na jej rzecz drobnych przedmiotów o niewielkiej wartości (książki, kołdry, poduszki). Otrzymywali w związku z tym dokumentację potwierdzającą tę darowiznę, a czasem również pismo z podziękowaniem od obdarowanej instytucji.

- Tymi dokumentami posługiwali się do prowadzenia - w imieniu danej instytucji - zbiórki pieniędzy. Nawiązywali kontakty telefoniczne głównie z przedstawicielami podmiotów prowadzącymi na danym terenie działalność gospodarczą. Po uzgodnieniu kwoty, darowizny były przekazywane kurierom dysponowanym przez pracownika spółki "Spełniamy Marzenia". Jednocześnie darczyńcom kurier wręczał faktury opiewające na określoną kwotę, które były wystawiane przez "Spełniamy Marzenia" i poświadczały, że osoba przekazująca darowiznę rzekomo nabyła od spółki towary w postaci książek, kołder czy poduszek - opisuje model "biznesowy" oskarżonych prokurator Janyst. - W rzeczywistości darczyńca nie otrzymywał żadnych przedmiotów. Kwoty uzyskanych przez spółkę darowizn znaczne przekraczały natomiast wartość przedmiotów przekazanych na rzecz określonej instytucji, o czym darczyńcy oczywiście nie byli informowani.

Zobacz także: Białystok. Prawomocny wyrok dla oszusta podającego się za członka brytyjskiej rodziny królewskiej (zdjęcia, wideo)

Zarzuty obejmują lata 2016-2019, a wpłacane darowizny - kwoty od 50 zł do 800 zł.

Za oszustwo grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia, ale wobec sprawcy, który z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu, sąd może wymierzyć sankcję znacznie surowszą, czyli 12 lat pozbawienia wolności. W czasie śledztwa jedna osoba była tymczasowo aresztowana (ta karana już w przeszłości za oszustwo). Obecnie oboje oskarżeni przebywają na wolności. Zastosowano wobec nich dozór policji, zakaz opuszczania kraju połączony z zakazem wydania lub z zatrzymaniem paszportu, a także poręczenia majątkowe i zabezpieczenia majątkowe poprzez obciążenie hipoteką przymusową lokalu mieszkalnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny