Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejne zwycięstwo Puszczy

ek, zol)
Tym razem Puszcza Hajnówka po kolejne trzy punkty wybrała się do oddalonych o 200 kilometrów Gib. Daleka podróż wcale nie wpłynęła źle na grę hajnowian, choć mecz nie zaczął się po ich myśli.

Już w 6. minucie spotkania gospodarze szczęśliwie objęli prowadzenie. Piłka uderzona przez jednego z zawodników Gieretu, po rykoszecie kompletnie zmyliła Kamila Różyckiego i wpadła do siatki.
Utrata gola nie załamała piłkarzy Puszczy, którzy konsekwentnie, spokojnie rozgrywali swoje akcje. Środek pola opanowali dobrze spisujący się tego dnia pomocnicy Mariusz Golonko i Wojciech Porzeziński. W 15. minucie po jednej ze składnych akcji gości ewidentnie faulowany w polu karnym był Andrzej Kicel. Jedenastkę na gola zamienił niezawodny Marcin Kuptel.
Przewaga Puszczy i zagrożenie pod bramką gospodarzy rosły z minuty na minutę. W 19. minucie po rzucie rożnym wykonywanym przez Porzezińskiego do piłki dopadł Kicel, który pewnie uderzając z dziesięciu metrów nie dał szans bramkarzowi Gieretu. Na 3:1, po kolejnym kornerze i asyście Kuptela, podwyższył Łukasz Samosiuk.
Wynik spotkania mógł się rozstrzygnąć już w pierwszej połowie, ale niestety zawodników z Hajnówki raz po raz zawodziła skuteczność, bądź na ich drodze stawał golkiper z Gib.
Zmiana stron nie wpłynęła znacząco na przebieg spotkania. Puszcza ciągle miała inicjatywę, lecz nie mogła udokumentować jej golem.
W 72. minucie meczu sprawdziło się stare piłkarskie powiedzenie, że "niewykorzystane sytuacje się mszczą". Gospodarze rozochoceni strzeleniem kontaktowego gola rzucili się do huraganowych ataków, ale zaporą nie do przejścia okazał się Różycki. Zmiany dokonane przez trenera hajnowian Eugeniusz Krawczuka pozwoliły nieco odetchnąć piłkarzom i uporządkować ich szyki. Puszcza złapała "drugi oddech" i ponownie przejęła inicjatywę. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 76. minucie wprowadzony wcześniej na boisko Dariusz Drywulski, po dokładnym dośrodkowaniu Porzezińskiego, próbował lobować bramkarza gości strzałem głową. Do piłki odbitej od poprzeczki doskoczył Adam Nikiciuk, który bardzo mocnym strzałem w samo "okienko" wyprowadził swoją drużynę na dwubramkowe prowadzenie.
W końcówce spotkania ambitni gospodarze zdołali strzelić trzeciego gola, napędzając sporo strachu piłkarzom Puszczy. Na szczęście hajnowianie mają w swoich szeregach Różyckiego, który kilkoma wyśmienitymi interwencjami uratował swojej ekipie trzy punkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny