Stefan Czarniecki jest patronem Zespołu Szkół Mechanicznych. Jego wizerunek widnieje na sztandarze szkoły. Swoich patronów i sztandary mają również dwie łapskie podstawówki. Nad “jedynką" czuwa Jan Paweł II, zaś w “dwójka" od wielu lat należy do rodziny szkół imienia Mikołaja Kopernika. Od tygodnia piękny sztandar, z orłem legionowym, herbami Łap , a przede wszystkim wizerunkiem ppłk. Stanisława Łacińskiego-Nilskiego ma łapskie Gimnazjum nr 1.
Sztandar poświęcony
Godzina 10, kościół św. Krzyża wypełniony młodzieżą gimnazjalną i nauczycielami. W ławach zasiedli także posłowie i samorządowcy. No i całkiem pokaźna grupa mieszkańców Łap , szczególnie tryb starszych wiekiem. Dobrze, że wnętrze świątyni jest pięknie odnowione. Jakby właśnie wyszykowane na taką uroczystość.
Zaczyna się. Do wnętrza wkraczają poczty sztandarowe szkół. I na końcu ten najnowszy sztandar niesiony przez Dariusza Rydzewskiego, nauczyciela Gimnazjum nr 1. Asystują mu Małgorzata Dadura i Edyta Wojciechowska, która pochodzi z Łapińskich o przydomku Kaczor. Tak, jak bohaterski pułkownik.
Msza krótka, sprawna. Ksiądz Dariusz Niewiński też w swojej homilii nie stara się rozwlekać. Mówi krótko o jedności i solidarności, wskazując na przykład apostołów. A teraz pod nowym sztandarem solidarnej będzie w społeczności łapskiego gimnazjum.
Ale widać, że ksiądz Józef Wyzner, proboszcz parafii św. Krzyża jest wyraźnie wzruszony. Bo ceni historię i patriotyzm. Z namaszczeniem święci pochylony sztandar. W dwóch rzędach głównej nawy stoją inne poczty. Ale ten jest najważniejszy. Z jednej strony płótna widnieje piękny orzeł w koronie. Za to z drugiej jest pułkownik Nilski, cały w brązie. Na jaki w historii zasłużył. Bo walczył, aby skrzydła Orła nigdy nie były związane.
- Sztandar idzie zawsze z przodu - mówił kapłan. - Aby każdy go widział, szanował. I bronił kiedy będzie trzeba. Zna pułkownika Poznań, Warszawa i Lwów. Teraz ten bohater powrócił do Łap .
Gwoździe do drzewca
Po mszy przemarsz do szkoły. Dobrze, że deszcze na chwilę przestał padać. Szkolna sala gimnastyczna wypełniona po brzegi.
- Dobrze się stało, że ta uroczystość wypada w roku jubileuszu dziesięciolecia naszej szkoły - uważa Tamara Łapińska, dyrektor gimnazjum. - Jesteśmy dumni z tego sztandaru. Teraz chcemy, aby tutaj powstało niewielkie muzeum - dodaje pani dyrektor..
I wreszcie nadchodzi szczególny moment gdy zaproszeni goście honorowi i fundatorzy wbijają symboliczne gwoździe do drzewca sztandaru. Jako pierwsi uczynili to najbliżsi krewni pułkownika (na zdjęciu): Elżbieta Borowska, Andrzej Łapiński oraz Krzysztof Perkowski. Bo pułkownik był z tej ziemi, z rodu Łapińskich “Kaczorów".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?