Kolejarz Czeremcha - jesienne sukcesy

Derbowy pojedynek pomiędzy Kolejarzem Czeremcha i Puszczą Hajnówka miał oprócz czysto sportowej rywalizacji, inne podteksty. Przed sezonem hajnowski zespół zasilili niedawni piłkarze niedzielnego rywala - Paweł Bierżyn i Marcin Sawczyński.

Występ na "własnym podwórku" z pewnością szczególne znaczenie miał dla tego ostatniego. Jako grający trener wprowadził drużynę z Czeremchy do IV ligi. Pomimo zasług włodarze klubu zrezygnowali z jego usług. Przed spotkaniem oba kluby dzieliła przepaść w tabeli. Jednak z obozu przeciwnika docierały sygnały, że ten mecz traktują bardzo prestiżowo i zapowiadali ostrą walkę od pierwszej do ostatniej minuty.

Powinni to rozstrzygnąć w pierwszej połowie

W meczu obfitującym w ostre i często złośliwe zagrania dokładniej piłką operowali goście. Gospodarze nastawili się na grę z kontry. Jednak zarówno  jedna jak i druga strona najlepsze okazje do zdobycia gola miała po stałych fragmentach gry. W 5. minucie z okolic linii pola karnego rzut wolny wykonywał Milewski, ale Różycki bez problemu chwycił piłkę. Chwilę później podobną także niewykorzystaną sytuację miał Pietroczuk. Tym razem piłka trafiła w zawodnika Kolejarza stojącego w murze. Od 15. minuty wyraźną przewagę osiągnął hajnowski zespół, kilkakrotnie nękając Smorczewskiego strzałami z dystansu. Najpierw futbolówka  uderzona przez Banasiuka musnęła poprzeczkę, a w 30. minucie gospodarzy od utraty gola uratował słupek, kiedy to z rzutu wolnego strzelał ponownie Pietroczuk. Miejscowi próbowali się odgryźć. Ale strzały Stepaniuka i głową Gajewskiego nie znalazły drogi do bramki Różyckiego. W derbowym pojedynku nikt nogi nie odstawiał. Zawodnicy grali bezpardonowo co nie uszło uwadze arbitra. Za brutalne faule żółtą kartka ukarany został w 12. minucie Romaniuk, a w 24. minucie Baczyński. Tuż przed przerwą przed polem karnym szarżującego Kicela nieprzepisowo powstrzymał Stepaniuk, za co również obejrzał żółty kartonik.

Rekonwalescent ustalił wynik

Po wznowieniu gry w drugiej połowie hajnowscy piłkarze przeżyli chwile grozy, kiedy to  w pole karne Puszczy wpadł wszędobylski Kaliszewicz, ale Różycki obronił intuicyjnie nogami jego uderzenie. To ostrzeżenie podziałało na zawodników Puszczy. Oddalili grę od własnej bramki i  konstruowali kolejne akcje, z których przy odrobinie szczęścia powinien był paść gol.  W 51. minucie Gajewski w ostatniej chwili uprzedził w polu karnym Kicela, następnie nad poprzeczką strzelali Banasiuk i Samosiuk M, a wprost w golkipera gospodarzy Juszczyński. Trener Kolejarza dokonał w tej części meczu czterech zmian. Szczególnie jedna zapadnie graczom gości w pamięci. Powracający po kontuzji odniesionej w meczu pucharowym z Puszczą Krzysztof Korowaj w 80. minucie po kolejnej szybkiej kontrze swego zespołu strzelił  zwycięskiego gola. W 89. minucie przed szansą na uratowanie choćby remisu stanął M. Samosiuk. Minął Smorczewskiego jednak  nie trafił do pustej bramki.

Bilans meczu
Kolejarz Czeremcha - Puszcza Hajnówka 1:0 (0:0)
Gol: 1-0 K. Korowaj 80’
Żółte kartki: Romaniuk, Stepaniuk, Kaliszewicz, Wasiluk K., Milewski - Kolejarz,
Baczyński - Puszcza.
Puszcza: Różycki - Pietroczuk, Stępkowski, Baczyński, Bierżyn , Sawczyński, Banasiuk, Juszczyński - Lasota (46’ Jaruga), Kicel.
Kolejarz: Smorczewski - Korowaj W., Gajewski, Stepaniuk (55’ Romańczuk), Niedźwiecki, Makarowski (65’Wasiluk M.), Golonko, Wasiluk K., Romaniuk (48’ Korowaj W.) - Milewski (88’ Antoniuk), Kaliszewicz.