MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kokosy na parkiecie

Maryla Pawlak Żalikowska
Podlaskie firmy istniejące na giełdzie liczą zyski, a w ich ślady idą już następne. Zdaniem ekonomistów to nie tylko dobry sposób na pozyskanie kapitału, ale i kolejny objaw dobrej koniunktury gospodarczej regionu.

Póki co, na GPW w Warszawie notowane są cztery firmy z naszego regionu : MNI (dawny Szeptel - operator telekomunikacyjny z siedzibą w Szepietowie), łomżyński PEPEES (browar i krochmalnia ), Polmos Białystok ( producent alkoholu) i Zakłady Płyt Wiórowych Pfleiderer SA z Grajewa.

Krociowe zyski

OPINIA

Dr Anatoliusz Kopczuk, koordynator szkoły giełdowej Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku: - Jeżeli odłożymy na bok przyczyny związane z prywatyzacją firm, to idą one na giełdę po kapitał. Jest to droga dostępna przede wszystkim dla większych spółek akcyjnych. Giełda to może sposób trudniejszy niż kredyt, ale pozwalający na rozwój w oparciu o kapitał własny, a nie obcy, a przy tym nie obrastający w odsetki. Oczywiście, żeby ten kapitał dostać, trzeba przekonać akcjonariuszy czyli właścicieli firmy, że inwestując w akcje zyskają, nie stracą. Jednym słowem, musi to być firma dostatecznie dobra, z wiarygodnym pomysłem na rozwój.
Rosnące zainteresowanie giełdą jako sposobem pozyskiwania funduszy na rozwój świadczy też o tym, że firmy uznają, że w gospodarce trwa dobra koniunktura, a firmy widzą perspektywy rozwoju w istniejących warunkach.
Dr Anatoliusz Kopczuk, koordynator szkoły giełdowej Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku: - Jeżeli odłożymy na bok przyczyny związane z prywatyzacją firm, to idą one na giełdę po kapitał. Jest to droga dostępna przede wszystkim dla większych spółek akcyjnych. Giełda to może sposób trudniejszy niż kredyt, ale pozwalający na rozwój w oparciu o kapitał własny, a nie obcy, a przy tym nie obrastający w odsetki. Oczywiście, żeby ten kapitał dostać, trzeba przekonać akcjonariuszy czyli właścicieli firmy, że inwestując w akcje zyskają, nie stracą. Jednym słowem, musi to być firma dostatecznie dobra, z wiarygodnym pomysłem na rozwój.
Rosnące zainteresowanie giełdą jako sposobem pozyskiwania funduszy na rozwój świadczy też o tym, że firmy uznają, że w gospodarce trwa dobra koniunktura, a firmy widzą perspektywy rozwoju w istniejących warunkach.

Wszystkie radzą sobie bardzo dobrze. W ciągu ostatniego roku zysk na akcjach MNI wzrósł o około 250 proc., na papierach PEPEES-u - o około 240 proc., ZPW - o 60 proc. i Polmosu - o około 15 proc.
- Dla porównania, w ciągu ostatniego roku indeksy giełdowe, będące wskaźnikami koniunktury na giełdzie, wzrosły: WIG 20 (największe firmy ) o 75 proc. i WIG (szeroki rynek) o 72 proc. - wylicza Robert Żukowski z Biura Maklerskiego Banku BPH w Białymstoku. - Jak więc widać, nasze firmy na tle indeksów wyglądają znakomicie.

Po inwestorów i kapitał

Najwcześniej - w 1997 roku - na giełdę weszły Zakłady Płyt Wiórowych z Grajewa i PEPEES. Dla obu był to pierwszy krok w kierunku późniejszej prywatyzacji, podobnie jak dla Polmosu Białystok, który znalazł się na parkiecie w ubiegłym roku. Natomiast MNI - pod starą nazwą Szeptel SA - jako pierwsza firma branży telekomunikacyjnej trafiła na giełdę w roku 2001 w poszukiwaniu kapitału na rozwój. Nie obrała jednak właściwego kierunku, co doprowadziło zmiany koncepcji działania, zarządu i nazwy. W roku 2003 - już jako MNI - zaczynała notowania od złotówki za akcję. Dziś cena walorów tej spółki jest niemal 14-krotnie wyższa.
- To odzwierciedlenie zupełnie nowej strategii rozwoju firmy - podkreśla Leszek Kułak, wiceprezes MNI. - Większość naszych przychodów opiera się dziś nie na świadczeniu tradycyjnych usług telekomunikacyjnych, a na tzw. usługach dodanych. Jesteśmy obecnie największym ich dostawcą na Polskim rynku.
To dzięki MNI będzie np. możliwe głosowanie telefoniczne na najpiękniejszą kobietę świata w wyborach Miss Word i oglądanie kandydatek na monitorach komórek.

I po promocję

- W naszym przypadku giełda była sposobem Skarbu Państwa na szybką sprzedaż przedsiębiorstwa - mówi Paweł Wyrzykowski prezes Pfleiderera. - Ale pomijając prywatyzację, wejście na giełdę ma trzy najważniejsze aspekty: daje dostęp do kapitału, promuje produkty firmy i podnosi jej wiarygodność.
Wyrzykowski nie ma dylematów: kredyty czy giełda? Zdecydowanie wybiera to drugie - poprzez emisje akcji firma była już trzykrotnie dokapitalizowana.
- Poza tym wymogi informacyjne wobec spółek giełdowych, sprawiają, że kontrahenci mają dostęp do ich danych finansowych, a to podnosi zaufanie wobec potencjalnego partnera - dodaje prezes Pfleiderera.
Oczywiście są i pewne minusy obecności na rynku kapitałowym: trzeba informować nie tylko o dokonanych posunięciach strategicznych, ale i o zamierzeniach. A to daje pole do manewru konkurencji.

Kondycja jak na dłoni

Notowania giełdowe to sposób oceny firmy. Obserwują je nie tylko akcjonariusze, ale także pracownicy.
-To dla nich wykres sytuacji firmy - przyznaje Wyrzykowski.
Ten wykres w ostatnich dniach bardzo się poprawił w przypadku Polmosu Białystok. Firma, której prywatyzacja w ubiegłym roku zelektryzowała całą branżę, zadebiutowała na giełdzie poniżej ceny sprzedaży akcji, wynoszącej 80 zł (a był to ewenement, biorąc pod uwagę ubiegłoroczna hossę). Średnia miesięczna cena akcji przez rok od debiutu oscylowała w okolicach 79 zł. Dopiero koniec ubiegłego tygodnia przyniósł gwałtowny skok do góry - w piątek cena akcji przekroczyła nawet 91 złotych. Taki był efekt zapowiedzi rychłej publikacji wyników spółki i inwestycji w biopaliwa. Akcje Pepeesu z kolei, windują w górę doniesienia na temat świetnej kondycji Browaru Łomża. Lewarem dla MNI są coraz lepsze wyniki finansowe firmy, stawiającej na branżę informatyczną i telefonię trzeciej generacji.
Dobre wyniki giełdowych spółek są zachętą dla innych. W ich ślady idą już Mispol i BOS SA, które zapowiedziały debiut na parkiecie jeszcze w tym roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: W Polsce drastycznie wzrosną podatki? Winna demografia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny