Całość zaczyna się od dramatu Czerwca '56 w Poznaniu. Są sławne słowa o odrąbywaniu ręki i pamiętna "odwilż" Władysława Gomułki wierzącego niezłomnie w socjalizm i PZPR. Ale znawcy polskiego rocka wiedzą, że w tle brzmią nuty "Strzeż się tych miejsc". Sam głos Gomułki po niemal 60. latach brzmi tragikomicznie. Wszak, kiedy szef partii ocenia literaturę - ośmiesza się bez względu na czas i miejsce. Ale jeśli ktoś wierzy, że w socjalizmie było lepiej, powinien uważnie posłuchać ukazu o "bezmięsnych poniedziałkach" i o wykonanym wyroku śmierci na szefie warszawskiego handlu mięsem, za niedobory w sklepach.
- Wybaczamy i prosimy o wybaczenie - te słowa polskich biskupów do niemieckich winny być pewnie mottem tamtych czasów. Ale propaganda socjalistyczna umie wykorzystać media. Oto mieszkańcy festung Breslau, czyli piastowskiego Wrocławia są słowami biskupów oburzeni. A jednak to właśnie Polska wydała na świat Jana Pawła II. Zanim to nastąpiło, triumfował na jasnej Górze Prymas Tysiąclecia. Jego głos też można usłyszeć na tej niezwykłej płycie - słuchowisku. Jakże kontrastują z coraz bardziej jadowitymi atakami na Kościół Gomułki. Z czasem robi się coraz straszniej.
W prostych materiałach dźwiękowych Piotr Metz potrafi wyjaśnić początki antysemickiej nagonki i fenomen obrony teatralnych "Dziadów" przez warszawskich studentów. Płycie towarzyszy sympatyczny album z wyimkami wypowiedzi i zdjęciami ilustrującymi tamte czasy. Oprócz Gomułki czy Breżniewa można przypomnieć sobie twarz Zbyszka Cybulskiego i zobaczyć polskie dziewczyny z lat 60. XX wieku noszące spódniczki mini. Ale wiadomo - to polityka wyznacza rytm wybijania się Polski od komunizmu do wolności. Dramat Grudnia 1970, "warcholstwo" Radomia i Ursusa z roku 1976. Przerażenie słuchacza miesza się z kpiną, że to partia ustalała cenę cukierków i kawy, a w obronie dotychczasowego poziomu życia ludzie przelewali krew. Ale czy ktoś dziś pamięta, że dopiero w 1971 roku rolnicy zostali zwolnieni z obowiązkowych dostaw swoich produktów państwu?
I może właśnie dlatego ten 72-minutowy collage przygotowany przez Piotr Metza, jest taki ważny. Ważny i dla młodych, i starszych. Bo nie chodzi tu wcale o muzykę czy apoteozę nowych czasów. Historia i jej przesłanie - nawet układana na zamówienie Fundacji Instytutu Lecha Wałęsy jest przede wszystkim naszą historią. Historią pełną niespełnionych nadziei i nieoczekiwanych zwrotów. Sportowych zmagań polskich drużyn z ZSRR i znaczenia "Człowieka z marmuru". Fenomenu wyboru Polaka na papieża i fenomenu Lecha Wałęsy. Narodzin 10-milionowego związku zawodowego i wprowadzenia stanu wojennego przez Jaruzelskiego. Okrągłego Stołu i Nobla dla Szymborskiej.
"Kocham wolność" to ciekawe i bez wątpienia subiektywne spojrzenie na Polskę i polskie losy. Osadzone w faktach i pełne emocji. Potrzebne, by choć na te kilkadziesiąt minut zastanowić się nad drogą, którą wszyscy przeszliśmy i nad tym, by już nigdy zdobytej wolności nie zmarnować.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?