Nasza komunikacja miejska nie tylko nie przyśpiesza, a nawet zwalnia mimo buspasów. Są pewne ograniczenia ruchu drogowego, których autobusy nie pokonają - szybkość jazdy i sygnalizacja świetlna. Autobusy nie pofruną, ale jest pewne rozwiązanie do wdrożenia w prosty sposób - uważa Marcin Sawicki, przyszły kandydat na prezydenta Białegostoku z projektu społecznego Kocham Białystok.
Czytaj też: Marcin Sawicki z Kocham Białystok: uchodźców przenieśmy z Białegostoku do Warszawy
Mowa o szybkiej kolei miejskiej. Takiej jak ta, która z powodzeniem działa np. w Warszawie. Kocham Białystok przygotowało specjalne mapki ze stacjami, które istnieją i tymi, które trzeba by było utworzyć. Po to, by transfer po mieście był szybszy. Inne postulaty: biker przy każdym z przystanków i jeden bilet .
Zobacz także: Kocham Białystok chce, by można było pić piwo przy Balatonie. To pierwsza z propozycji, którą mają dla mieszkańców
- Czy nas na to stać? Oczywiście! Na samą komunikację miejską Białystok wydaje ponad 150 mln zł rocznie, a przecież dziesiątki milionów są wydawane na inwestycje drogowe - uważa Marcin Sawicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?