Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta czekająca na przeszczep serca zmarła po transporcie karetką. Białostocka lekarka oskarżona

Izabela Krzewska, (agsa)
pexels.com/zdjęcie ilustracyjne
Stanęło urządzenie monitorujące pracę serca, butla z tlenem była pusta. Oskarżona nie kontrolowała stanu aparatury, przez co naraziła pacjentkę na pogorszenie stanu zdrowia. Tak uważa prokuratura i skierowała sprawę do sądu.

Oskarżona to lekarka z zespołu karetki. Usłyszała zarzut narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi za to kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

- Kobieta przesłuchana w charakterze podejrzanej nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu - mówi Wojciech Zalesko, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.

Czytaj też:

Śledztwo trwało ponad 3 lata. Jak tłumaczy prokurator Zalesko, powodem było głównie oczekiwanie na opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej - kluczowej w przypadku postępowań dotyczących błędów w sztuce lekarskiej.

Ofiara to 44-latka chorująca na serce. 18 czerwca 2019 r. po raz kolejny trafiła do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Jej stan był bardzo zły. Lekarze podjęli decyzję, że konieczny jest przeszczep serca. Miał się odbyć w Instytucie Kardiologii w Warszawie. Ze względu na kondycję pacjentki, wykluczono transport śmigłowcem. Szpital zamówił karetkę (w prywatnej firmie, z którą już współpracował) i poprosił policję o eskortę. Wszystko po to, by przejazd był możliwie najszybszy. Liczyła się każda minuta.

Jak wynika z ustaleń śledczych, w czasie drogi do stolicy pojawiły się problemy z aparaturą w karetce, a konwój stawał dwa razy. Pierwszy - jeszcze w okolicy Białegostoku. Chodziło o awarię sprzętu do monitorowania pracy serca. Kolejny raz już na przedmieściach Warszawy. W butli, do której podłączona była pacjentka, zabrakło tlenu. Załoga karetki nie umiała jej wymienić. Pomogli policjanci.

44-latkę dowieziono do celu, ale bez przytomności. Żyła jeszcze tylko 10 dni. Według prokuratury, jej stan pogorszył się na skutek błędów oskarżonej.

Zobacz także:

- Podczas transportu pokrzywdzonej zaniechała samodzielnego zidentyfikowania i usunięcia powodu zatrzymania się urządzenia monitorującego pracę serca, którego elektrody odkleiły się, co spowodowało konieczność zatrzymania karetki i wydłużenie czasu transportu. Następnie nie kontrolowała stanu napełnienia butli z tlenem koniecznym do utrzymania pokrzywdzonej przy życiu, po opróżnieniu butli nie użyła na czas wymiany innej, co spowodowało pozostawanie pokrzywdzonej bez tlenu - wymienia prokurator Wojciech Zalesko. - Na skutek popełnionego błędu doszło do niedotlenienia i uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego pokrzywdzonej. W dniu 28 czerwca kobieta zmarła w warszawskim szpitalu.

Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Białymstoku.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny