Klubogaleria Lipowa nowym punktem na imprezowej mapie Białegostoku (zdjęcia)

Ciekawe wnętrza, jedzenie, muzyka i sztuka. To wyjątkowe połączenie białostoczanie będą mogli zobaczyć w Klubogalerii Lipowa.

- Od dawana interesuję się sztuką. Sama bardzo lubię rysować. Pomyślałam w końcu, że fajnie byłoby stworzyć miejsce, w którym ludzie mogą się fajnie pobawić, dobrze zjeść i doświadczać sztuki. Myślę, że do to będzie dobre połączenie. Skoro podobne lokale działają w innych miastach, to może i u nas się uda - mówi właścicielka "Lipowej".

Już na wejściu odwiedzających lokal, na sufitach i ścianach powitają obrazy. Jak na razie, głównie białostockich twórców. Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że klubogaleria powinna spodobać się fanom Instagrama. W "Lipowej" jest bowiem sporo miejsc, w których można zrobić ciekawe zdjęcie. Są duże świecące się skrzydła, ogromne kartony stylizowane na opakowania lalek barbie czy kwiatowa ściana z huśtawką.

- A to i tak nie wszystko. Resztę będziemy wrzucali z tygodnia na tydzień. Nie chcemy pokazywać naszym gościom wszystkiego na raz - przyznaje właścicielka.

Jeśli chodzi o stronę gastronomiczną, są pizze, hamburgery z frytkami i tortille. W planach jest też wprowadzenie kuchni podlaskiej.

W "Lipowej" z głośników będzie leciała głównie muzyka polska. Będzie też trochę latino, trochę popu, trochę starszych, dobrze znanych hitów.

Planów na przyszłość jest wiele. Wernisaże, pokazy mody, warsztaty fotograficzne. Jednak z ich realizacją właściciele chcą poczekać do spokojniejszych czasów.

Lokal przy ul. Lipowej 30 swoją działalność zainaugurował 31 lipca.