Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłótnia o stok

Tomasz Zalewski [email protected]
Na razie na stoku w Ogrodniczkach jest pusto i spokojnie. Ale wokół niego trwa gorący spór.
Na razie na stoku w Ogrodniczkach jest pusto i spokojnie. Ale wokół niego trwa gorący spór.
Wygląda na to, że w tym roku nie pojeździmy na sankach i nartach w Ogrodniczkach. Wyciąg jest zamknięty!

Dzierżawca i właściciele gruntów kłócą się, zamiast robić na nim interes.

Jest zamieszanie wokół stoku, ale staramy się jak najszybciej uruchomić wyciąg - zapewnia Ryszard Rodzik, szef Podlaskiego Stowarzyszenia Sportowego Osób Niepełnosprawnych Start, które dzierżawi ośrodek w Ogrodniczkach.

- Obecnie remontujemy go, wymieniamy liny i instalację elektryczną.

Poszło o pieniądze...

Ubiegłej zimy wyciąg nie działał, bo Start rozwiązał umowę z administratorką. W tym roku, mimo że przygotowania do jego uruchomienia trwają, nie ma żadnej pewności, że w Ogrodniczkach będzie można pojeździć na nartach. Dlaczego? Bo o stok rozgorzał ostry spór. Uruchomieniu wyciągu sprzeciwia się wspólnota gruntowa ze wsi Ogrodniczki. A poszło o pieniądze...

- Grunty, na których znajduje się wyciąg, należą do wspólnoty. Pan Rodzik zalega nam z opłatami na 17 tysięcy złotych, nie licząc odsetek - przedstawia racje wspólnoty jej reprezentant Krzysztof Bagiński.

- A przecież my musimy za te grunty odprowadzać podatki do gminy.

- Rzeczywiście, płacimy nieregularnie - przyznaje Ryszard Rodzik.

...a zgody nie ma

- Nie zgadzamy się na uruchomienie wyciągu, bo jest on własnością poprzedniego dzierżawcy ośrodka - dodaje Krzysztof Bagiński. - Ani krzesełka, ani liny nie należą do Startu.

- Mamy umowę na dzierżawę tych terenów od wspólnoty. Podpisali ją moi poprzednicy na 99 lat - odpiera zarzuty Ryszard Rodzik.

Ale zdaniem wspólnoty, umowa ze Startem dawno wygasła.

- Skoro pan Rodzik tak twierdzi, to niech pokaże tę umowę - oburza się Bagiński. -
On mówi nieprawdę.

Mieszkańcy Ogrodniczek zdenerwowali się, bo jak mówią, dzierżawca chciał uruchomić wyciąg, nie pytając ich o zgodę.

- My wcale nie jesteśmy przeciwni temu, bo wiemy, że to jedyne miejsce, gdzie białostoczanie mogą sobie pojeździć - mówią mieszkańcy Ogrodniczek. - Ale niech pan Rodzik nie załatwia tego za naszymi plecami. Jest sołtys, rada sołecka, mamy swojego radnego. Niech przyjdzie i porozmawia z nami o tym wszystkim.

Nie pozwolimy

Konflikt między Startem a wspólnotą z Ogrodniczek swój finał znalazł w sądzie. Do ugody jednak między nimi nie doszło. I nie wygląda na to, by miało się tak stać w najbliższym czasie. Każda strona obstaje przy swoim zdaniu.

- Jeśli tylko będą zimowe warunki, to chcemy, by wyciąg ruszył - deklaruje Ryszard Rodzik.

- Jeśli Start nie będzie liczył się z naszym zdaniem i nie ureguluje spraw z nami, to na pewno nie pozwolimy korzystać ze stoku - zapewnia Krzysztof Bagiński.

A co na to białostoczanie? Na razie nie powinni robić sobie nadziei, że w tym sezonie zimowym uda się im pojeździć w Ogrodniczkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny