Dziś był już nawet elektryk i powiedział, że jak zaleje gniazdka, to nie będziemy mieć prądu - mówi pani Teresa. - To jakiś koszmar, a zarządca budynku nie reaguje.
Kilkanaście misek, wiader, pojemników ratuje naszą Czytelniczkę przed zalaniem. Woda leje się z pękającego sufitu. Powód: nadmiar śniegu na dachu i oblodzone rynny, które nie odprowadzają wody na zewnątrz. - I tak jest od soboty - mówi pani Teresa. - Zalało mi już komputer, drukarkę i modem. Ściana zaczyna pękać.
A to nie jest problem jednego mieszkania. - Już na korytarzu leci woda - pokazuje Leokadia Olesiewicz, sąsiadka pani Teresy. - Zaraz zaleje i mnie. Mieszkańcy wielokrotnie powiadamiali administratora budynku, ale ten nic nie zrobił.
- Dziś rano odśnieżyliśmy dach i zbiliśmy sople - mówi Piotr Orłowski, prezes Red-Budu. - Ale od podwórka podnośnik nie wjedzie. Dach jest oblodzony i z uwagi na bezpieczeństwo ludzi tam nie wpuszczę. Przyznaje, że firma odpowiedzialna jest za konserwację i obsługę budynku, ale wszystkiego robić nie może. Podobna sytuacja jest na wielu innych budynkach, m.in. przy ul. Wierzbowej 29, Broniewskiego 23, Sienkiewicza 5,6, 28 i 28A.
- Zima jest taka, a nie inna - dodaje Orłowski. - Robimy, co możemy. Nasi ludzie pracują po 12-14 godzin. Odśnieżanie dachu nic nie da, ponieważ rury spustowe są zamarznięte.
Dodaje też, że to wspólnota powinna we własnym zakresie zamówić profesjonalną ekipę, która odśnieży dach.
Straż miejska jest innego zdania. - Bezzwłoczne usuwanie sopli i nawisów śnieżnych należy do administratora budynku - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik straży miejskiej w Białymstoku. - Jeśli chodzi o odśnieżanie dachu, to zarządca powinien zgłosić to do nadzoru budowlanego. Kilka godzin po naszej interwencji na dachu budynku przy ulicy Suraskiej 2 pojawili się pracownicy, którzy zaczęli zgarniać śnieg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?