Rosjanin, u którego po zatrzymaniu przy drugim badaniu alkomatem stwierdzono 1,9 mg alkoholu w wydychanym powietrzu, wjechał na czerwonym świetle pod prąd remontowanej części jezdni. Niewiele brakowało do zderzenia czołowego z autem jadącym z naprzeciwka. Kierujący innym autem oraz rowerzyści zauważyli, że kierowca mana (bez naczepy – którą jak stwierdził "zagubił") jest pijany. Usiłował taranować stojące przed nim auta. Dzięki przytomności świadków, udało się pomóc wycofać stojące przed tirem auta, jednak nie udało się unieruchomić ciężarówki. Kierowca nie reagował na prośby otwarcia kabiny i zgaszenia silnika. W momencie kiedy ponownie ruszył, nadjechały wezwane radiowozy, które zablokowały przejazd. Kierowca mana był tak pijany, że wcześniej omal też nie rozjechał pracownika robót drogowych w odblaskowej kamizelce, który wyraźnie sygnalizował stop. Tylko dzięki przytomności świadków nie doszło do tragedii. Kierowca w trybie przyśpieszonym zostanie ukarany grzywną oraz zakazem prowadzenia pojazdów na terenie Polski.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
