Około 8-letni owczarek niemiecki długowłosy Rambo na początku tygodnia został odebrany właścicielom, mieszkańcom powiatu gnieźnieńskiego, którzy trzymali go przywiązanego łańcuchem dla krów, w upale, bez dostępu do wody i jedzenia.
– Pies żył w jednym z gospodarstwo rolnych w miejscowości Jarząbkowo. Wyglądał strasznie, wychudzony, pozbawiony sierści. Jego łańcuch przywiązany był do stodoły, w której znajdowała się wnęka, gdzie najprawdopodobniej spał – opowiada Renata Sądej-Frankiewicz z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami Oddział Kłecko.
W trakcie przeprowadzonej interwencji nie było na miejscu właściciela. – Rozmawialiśmy jedynie z jego synami. Nie potrafię do teraz zrozumieć, jak można obojętnie codziennie przechodzić obok niemal umierającego zwierzęcia i nic sobie z tego nie robić, jakby był kamieniem, a nie żywą istotą – dodaje R. Sądej-Frankiewicz.
Sprawdź też:
Sprawa została zgłoszona policji. Wójt gminy wydał już decyzję o prawomocności odebrania psa właścicielom, przygotowywane są też dokumenty, by wystąpić na na drogę sądową przeciwko właścicielom zwierzęcia. Początkowo Rambo trafił do jednej z lecznic w Witkowie, jednak po dwóch dniach owczarka trzeba było przetransportować do Kliniki Małych Zwierząt Wąsiatycz w Poznaniu.
Pies jest skrajnie wychudzony i odwodniony, prawie całkowicie stracił sierść, dodatkowo stwierdzono u niego poważną anemię, stan zapalny w organizmie i bardzo słabą kondycję układu odpornościowego. Jego skóra pokryta jest grubą warstwą skorupy, najprawdopodobniej ma świerzb i nużycę.
Sprawdź też: Puszczykowo: Sąd zabronił posiadania zwierząt, ale nadal je hodowano
– Rambo znajduje się pod kroplówką i przebywa w izolatce szpitala dla zwierząt. W klinice będzie musiał przebywać jeszcze przez tydzień – mówi R. Sądej-Frankiewicz.
W tym czasie Rambo będzie musiał przejść badania moczu i USG jamy brzusznej. A także, najszybciej jak to będzie możliwe, odbyć wizytę u dermatologa wraz z badaniami laboratoryjnymi pod kątem wszystkich żyjących na jego skórze pasożytów.
Sam koszt pobytu w klinice to koszt 300-400 zł dziennie, ale to nie koniec wydatków, bowiem czworonóg będzie musiał być leczony przez kilka kolejnych miesięcy. TOZ w Kłecku uruchomił zbiórkę internetową TUTAJ.
– Mamy nadzieję, że Rambo znowu będzie wyglądał jak owczarek, a zamiast łańcucha będzie miał przy sobie kochającego go opiekuna – podsumowuje inspektor TOZ.
Sprawdź też:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?