Klaudia Kardasz nie awansowała do olimpijskiego finału w pchnięciu kulą. Zawodniczka Podlasia Białystok odpadła w eliminacjach

Klaudia Kardasz nie była stawiana w roli kandydatek do finału olimpijskiego. Jej rekord życiowy to 18,63 m, czyli o blisko pół metra bliżej, niż wynosiło minimum kwalifikacyjne.

Konkurs nie stał jednak na wysokim poziomie i tylko trzy zawodniczki pchnęły kulę dalej niż 19 metrów. W eliminacjach najlepszy wynik osiągnęła Sarah Mitton z Kanady - 19,77 m.

Klaudia Kardasz pierwszą próbę spaliła, w drugiej uzyskała 17,08 m, a w trzeciej najlepszej dla siebie - 17,45. To było jednak za mało, by znaleźć się w gronie finalistek. Ostatecznie 28-letnia Podlasianka uplasowała się na 19. miejscu.

[cyt]Nie wiem co się stało. To jest żenujące. Są igrzyska olimpijskie, a ja nie pokazuję tego, co potrafię. Jak mówi Piotrek Żyła, forma jest, ale bezobjawowa... - komentowała na gorąco Podlasianka w wywiadzie dla TVP Sport.[cyt]

To drugi występ Klaudii Kardasz na igrzyskach olimpijskich. W Tokio (2021) także nie udało się jej przebrnąć kwalifikacji i ostatecznie z wynikiem 17,76 zajęła tam 18. pozycję.

Podlascy kibice z uwagą będą czekać na piątek i sobotę, kiedy zobaczymy dwie zawodniczki z naszych klubów, w finałach olimpijskich. W piątek o godz. 20 finał biegu na 400 m z Natalią Kaczmarek (Podlasie Białystok), a dzień później o medal powalczy oszczepniczka Hańczy Suwałki Maria Andrejczyk. Obie panie wygrały eliminacje w tych konkurencjach.