Klasztor Zwiastowania Najświętszej Marii Panny przejdzie remont

Pod tynkami supraskiego klasztoru szukamy śladów oryginalnych polichromii. Dlatego kujemy ściany, zdejmujemy też warstwy tynków - mówi Małgorzata Andron, która na zalecenie wojewódzkiego konserwatora zabytków prowadzi badania konserwatorskie w Supraślu.

To pierwsze takie prace. Rozciągają się one na sklepieniach pomieszczeń, wystroju sztukatorskim (gzymsach, pilastrach) i ścianach.

Badania są ważne, bowiem poprzedzają one prace budowlane w supraskim monasterze. - Chodzi o to, by w trakcie remontu nie uszkodzić cennych malowideł lub ich śladów. Jeśli okaże się, że są one pod tynkami, wtedy na pewno nie wpuścimy budowlańców - mówi Małgorzata Andron.

W latach 70. ubiegłego wieku poddano konserwacji refektarz oraz kaplicę w Pałacu Opatów. Natrafiono wówczas na XVII-wieczne, mocno zniszczone polichromie. - Są już one zakonserwowane. W tych pomieszczeniach nie będzie więc prac remontowych - mówi Małgorzata Andron.

- Nie spodziewaliśmy się, że badania konserwatorskie zostaną tak rozszerzone. Czekamy na ich efekty. O tym, czy będzie remont monasteru zdecyduje konserwator zabytków - mówi dr Adam Musiuk, przedstawiciel supraskiego monasteru do spraw inwestycji.

W klasztorze bowiem planowane jest odrestaurowanie części pomieszczeń znajdujących się pomiędzy Muzeum Ikon a Domem Pielgrzyma. Teraz są one zdewastowane. Nie mogą z nich korzystać turyści.

Powstaną tu: aula multimedialna na 150-200 osób ze sceną, kompleks sal wykładowo-wystawienniczych, biblioteka z czytelnią. W sumie zostanie odnowione ponad 2 tysiące mkw. powierzchni.

Prawosławny klasztor otrzymał na to około 8,4 mln złotych z Unii w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego.

Z kolei w kwietniu tego roku ministerstwo kultury przyznało 1,2 mln złotych promesy. Wcześniej klasztor otrzymał 790 tys. złotych. To oznacza, że supraski monaster ma około 2 mln zł wkładu własnego.