Mężczyzna mieszka w Suwałkach. Wczoraj przed południem wypłacił z banku dużą gotówkę. Kiedy wracał z pieniędzmi spotkał mężczyznę. Człowiek ten mówił po rosyjsku. Poprosił go o pomoc w sprzedaży monet.
W pewnym momencie pojawił się też drugi mężczyzna. Przedstawił się jako notariusz. Kiedy usłyszał, że "Rosjanin" ma do sprzedania monety, natychmiast kupił jedną z nich. Zapłacił 800 zł. Odszedł na chwilę. A kiedy wrócił powiedział, że sprzedał w banku monetę za 1250 zł.
Zaproponował mówiącemu po rosyjsku mężczyźnie, że kupi pozostałe monety. Do interesu zachęcił też 60-latka. Ten dał się przekonać i zapłacił za monety 10 tyś złotych. Zawarli umowę. Obcy z polską waluta miał zaczekać na miejscy, a dwaj mężczyźni mieli udać się do banku, żeby sprzedać walutę. Umówili się też, ze każdy dotrze tam inną drogą.
60-latek zorientował się, że został oszukany, kiedy wrócił przez przypadek na miejsce spotkania i nikogo tam nie zastał. Natychmiast zgłosił się na policje.
- Apelujemy! Ostrożnie przy wszelkich transakcjach pieniężnych i w kontaktach z przygodnymi nieznajomymi. - mówi Andrzej Baranowski, z zespołu prasowego podlaskiej policji. - Tzw. super okazje, pokątna sprzedaż i pośpiech przy transakcji to motyw chętnie wykorzystywany przez wszelkiego rodzaju oszustów i naciągaczy. Pamiętajmy, że pieniędzy nikt za darmo nie rozdaje i uważajmy, gdy ktoś informuje, że wygraliśmy nagrodę w grze, losowaniu czy konkursie, w którym nie braliśmy udziału. Gdy podejrzewamy, że ktoś próbuje nas oszukać powiadommy Policję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?