Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kino Pokój z widokiem na wojnę o chodnik (wizualizacje)

Tomasz Mikulicz
Tak wygląda najnowsza wizualizacja zmienionego oblicza Kina Pokój., czyli tak jak oryginał z lat 50. ubiegłego wieku.
Tak wygląda najnowsza wizualizacja zmienionego oblicza Kina Pokój., czyli tak jak oryginał z lat 50. ubiegłego wieku. Mat. inwestora
Magistrat chce go odkupić, a inwestor nie chce sprzedać. Przez ten spór przebudowa dawnego kina Pokój w centrum może nie dojść do skutku. W rolę arbitrów wcielą się za tydzień na sesji miejscy radni.

- Chcę zbudować parkingi. Miasto natomiast woli odkupić ode mnie kawałek chodnika i sprawić, że z mojej inwestycji nic nie wyjdzie. To absurd - mówił Mirosław Hanusz z firmy Kinoplex BSK, która jest właścicielem kina Pokój.

Uczestniczył w piątkowym posiedzeniu komisji zagospodarowania przestrzennego. Urbaniści prezentowali zmiany, które chcą wprowadzić w planie miejscowym okolic Kina Pokój. Miało pójść gładko, a dyskusja rozgorzała na dobre.

Wydawało się, że po kilku latach perturbacji między inwestorem a miastem udało się w końcu dojść do kompromisu. Kinoplex odstąpił od pomysłu postawienia w miejscu kina nowoczesnego budynku ze szklaną elewacją. Zszedł też nieco z wysokości. Miasto zaś zgodziło się na wyburzenie ścian w zamian za odtworzenie pierwotnego wyglądu obiektu - jeszcze z lat 50. ubiegłego wieku. Zarzewiem sporu okazał się 350-metrowy kawałek chodnika od strony ul. Lipowej. Władze miasta, jak i inwestor są zgodni, że należy zburzyć istniejącą tam przybudówkę (dzisiejsze wejście do chińskiego centrum handlowego). Miasto chce jednak wykupić ziemię od Kinoplexu, na co ten ostatnie się nie zgadza. - Ten teren jest niezbędny, bym mógł wybudować parking podziemny. Jak nie będzie parkingu, to nie zamierzam nawet zaczynać całej inwestycji. Wszystkie plany wezmą w łeb, a budynek nadal będzie straszył wyglądem - mówi Mirosław Hanusz.

Zastanawia się, czy miasto jest tak bogate, że stać go na wykup.

- Swego czasu toczyła się sprawa sądowa dotycząca tego terenu. Sąd orzekł, że metr kwadratowy kosztuje tu ponad 7 tys. zł, czyli za 350 mkw miasto musiałoby mi zapłacić 2,5 mln zł - wyliczał Mirosław Hanusz.

Z wyliczeń urzędników wynika, że za 10 lat miasto będzie nawet 37 tys. zł. na plusie. Uwzględniono bowiem, że sprzedana zostanie część - należącej do miasta - działki Kina Pokój od strony ul. Nowy Świat. Doliczono też podatki od nieruchomości, jakie przez dekadę miałby uiszczać Kinoplex.

- Poza tym, gdybyśmy płacili miliony za taki metraż, nie zbudowalibyśmy żadnej drogi. Kwota ponad 7 tys. zł dotyczy zapewne terenu zabudowanego obiektem, a nie pustej działki - mówiła Agnieszka Rzosińska, dyrektorka departamentu urbanistyki w magistracie.

Na pytanie Mirosława Hanusza, dlaczego miasto tak się upiera, by przejąć kawałek chodnika wyjaśniła, że chodzi o zachowanie jednolitego charakteru ulicy Lipowej.

- Na całej jej długości, oprócz fragmentu przy Pokoju, chodniki należą do gminy. Chcemy, by tam również były ławeczki i inna mała architektura - podkreślała Agnieszka Rzosińska.

Mirosław Hanusz zarzekał się, że zrobi chodnik w takim standardzie, jak cała Lipowa. Zastanawiał się, czy miasto nie może wpisać takiego warunku w pozwoleniu na budowę.

- Nie ma takiej możliwości - odparła Agnieszka Rzosińska.

Projekt zmiany planu zostanie przedstawiony radnym na najbliższej sesji. Mają oni możliwość przyjęcia całości z poprawką zgłoszoną przez Kinoplex.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny