Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kinga Dębska nakręciła "Zabawa zabawa". Ta zabawa nie jest dla dziewczynek, czyli jak piją polskie kobiety (zdjęcia, wideo)

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Kadr z filmu "Zabawa zabawa"
Kadr z filmu "Zabawa zabawa" Robert Jaworski
Profesor medycyny i czynna chirurg dziecięca, błyskotliwa prokuratorka i pracująca w wielkiej korporacji studentka. Co je łączy? „Zabawa zabawa” – film o alkoholizmie kobiet.

Pochodząca z Wasilkowa Kinga Dębska wyreżyserowała komediodramat, który potrafi w kilku momentach wstrzymać oddech. A przy tym nie aktorkom grającym alkoholiczki nie każe błaznować. Te role pozostawiła parze policjantów granych przez białostoczanina Rafała Rutkowskiego i ... Sławomira Zapałę. Tak, tego Sławomira.

Oj ciężkie życie w filmie „Zabawa zabawa” ma ów policyjny duet. Kiedy przyłapią pijaną studentkę jadącą rowerem środkiem warszawskiej trzypasmówki, wysiądą im baterie w alkomacie. Kiedy pijana w sztok prokuratorka wjedzie do przejścia podziemnego, cuda zdziała immunitet i mąż poseł. Krew zbadają dopiero pijanej profesor chirurgii, która w środku nocnego dyżuru osobiście ma operować małą dziewczynkę. Widzom staje serce w piersi.

Ową profesor bezbłędnie kreuje Dorota Kolak. Ponieważ widz wie, że to film o pijących kobietach, boi się że lekarka skompromituje się już podczas pierwszych scen filmu, kiedy odbiera ważną nagrodę. Ale nie. Upije się do nieprzytomności w hotelu. I jest w tym piciu naprawdę zdesperowana. Nie szarżuje, po prostu z jej gry bije niezwykła desperacja. A ma do zagrania sporo. Usiłuje sama walczyć z nałogiem, chce jej pomóc córka – łatwo się domyślić, że jest bardzo ciężko. Bo przecież ekranowa pani profesor zdaje sobie sprawę, że jest chora, ale jak tu się leczyć, kiedy wszędzie są byli studenci. Widz co prawda nie wie, dlaczego zaczęła pić, ale zdaje sobie sprawę, że jest w Polsce swego rodzaju przyzwolenie społeczne. Kiedy policjant kreowany przez Zapałę mówi, że chirurdzy piją, bo mają ciężką pracę – wcale nie odbiera się tego jako policyjnego dowcipasa, tylko swego rodzaju ludową mądrość.

Mimo alkoholowych ekscesów energią z ekranu tryska Agata Kulesza. Jej prokuratorka jest pewna siebie, energiczna, ale i ona potrafi w jednej chwili zmienić się w kobietę na ewidentnym głodzie. Traci panowanie, niszczy rodzinę, krzywdzi dziecko. Tu Kinga Dębska podpowiada, że przyczyną alkoholizmu była zdrada męża. Ale ani on sam – w tej roli taki jak zawsze – milczący i opanowany Marcin Dorociński, ani widz nie wierzą w tłumaczenie.

I jest ta trzecia. Rozrywkowa studentka, która za upicie się do nieprzytomności w nocnym barze nad Wisłą zapłaci bardzo wysoką cenę. W tej roli, kolejnej zresztą bardzo udanej, pojawia się Maria Dębska, córka reżyserki. Może dlatego to jej postać niesie nadzieję.Z jednej strony widz może oglądać upodlenie alkoholowe kobiet w średnim wieku, nie tak spektakularne jak u Smarzowskiego w „Pod mocnym aniołem”, ale równie dotkliwe, z drugiej zaś widzieć, że pójście na mityng Anonimowych Alkoholików nie jest czymś strasznym. Może dlatego, że ekranowa studentka według scenariusza jest dorosłym dzieckiem alkoholika? Jej postać okazuje się być przynajmniej mądrą po fakcie, jedyną która podejmuje dobre decyzje.

„Zabawa zabawa” to film o nierównym tempie, ale ze słuszną narracją. I niech nikt nie mówi, że alkohol nie jest w Polsce problemem.

Festiwal Polskich Filmów Fabularnych 2018. Konferencja po filmie "Zabawa zabawa"

Źródło: dziennikbaltycki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny