Kilometry dobra 2017 w Białymstoku (zdjęcia)

Akcja ruszyła w piątek. - Przez trzy miesiące zbieramy pieniądze w jak najmniejszych nominałach, do specjalnych skarbonek. Pod koniec maja zamieniamy je na złotówki i kleimy w metry dobra. Jeden metr to 44 złotówki - mówi Agata Papierz z Caritas, koordynatorka akcji w Białymstoku.

Inauguracja tegorocznej akcji nieprzypadkowo odbyła się w podstawówce nr 43. Ta szkoła pobiła bowiem ubiegłoroczny rekord. Wolontariusze, we współpracy z sąsiednią parafią zebrali 1874 złotówki, co dało ponad 42,5 metra dobra. To niejedyny rekord. Tytuł Mistrza Świata w dobroci przypadł wówczas białostockiej Caritas, która uzbierała najwięcej w Polsce - 217 635 złotówek i ułożyła z nich prawie 5 tys. metrów dobra. Ten sukces SP nr 43 nie byłby możliwy gdyby nie zaangażowanie wolontariuszek ze szkolnego koła Caritas, które działa od półtora roku.

- Wszystko zaczęło się od katechezy na temat wolontariatu, po której zgłosiło się ok. 10 dziewcząt. Od razu chciały wprowadzać to w życie - nie kryje dumy ks. Paweł Kamiński, opiekun koła.

Dziewczyny słowa dotrzymały. Mówią, że pomaganie to dla nich przyjemność. - Dobro, które damy innym, wróci do nas - nie ma wątpliwości Paulina Koc z kl. VI „c”.

Dumy z uczniów nie kryje także dyrektor SP nr 43. - Dzieci w naszej szkole w różny sposób pomagają innym. To budzi pozytywne emocje, gdy 10-, 11-latkowie niosą pomoc, a tak naprawdę sami jeszcze dużo pomocy od innych potrzebują - mówi Andrzej Danieluk. - Dziś mamy inaugurację Kilometrów Dobra, ale dzieciaki angażują się w różne akcje. Także na co dzień np. pomagając młodszym kolegom odrabiać lekcje.

Finał akcji odbędzie się 4 czerwca na placu przed Teatrem Dramatycznym w Białymstoku. Tego dnia uczestnicy będą składać metry w kilometry dobra.